Pusia szuka domu. Właściciel oddał ją po 14 latach
14-letnia kotka Pusia miała być uśpiona. Kiedy weterynarz odmówił, właściciel szukał dalej, aż w końcu po prostu zostawił kota u weterynarza. Pusia przez dłuższy czas tęskniła za właścicielem i chorowała. Teraz, jest już wyleczona i gotowa, by mieć nowy dom.
„Pusia ma 14 lat i od dwóch lat choruje na cukrzycę. Była zwykłą, burą, rozmruczaną kotką. Całe życie spędziła z człowiekiem którego najpewniej kochała tak, jak to tylko koty potrafią.
Ale już taka nie jest…jest zrezygnowana, nie je, nie chce żyć
Przeczytajcie jej historię…
Została przyniesiona do uśpienia przez „opiekuna” bo on uznał, że już jej nie chce. Nie, bo chora i stara i do soboty nie może żyć bo wyjazd na urlop. Lekarz odmówił eutanazji, ale facet próbował dalej w innej lecznicy. Tam zostawił kotkę i zrzekł się praw do niej.
Ale to niestety nie jest koniec jej dramatu…
Kotka w lecznicy została uznana za kota „niezwykle dzikiego i agresywnwgo” i przez wiele dni nie otrzymała żadnej pomocy medycznej. Wiecie co oznacza brak insuliny? Powolną śmierć.
Została skazana po raz kolejny i to przez lekarzy weterynarii! Kotka umierała na ich oczach!
W tej chwili Pusia jest w rękach lekarzy którzy poza dyplomem mają też serce. Trafiła do nich odwodniona, osowiała i ogromnie zestresowana. W tej chwili lekarze robią co w ich mocy żeby Pusi pomóc
Szukamy dla niej domu gdzie dostanie opiekę i miłość, bo tylko miłość może ocalić tą zdradzoną i skazaną na śmierć koteczkę.
Kotka musi codziennie otrzymywać zastrzyk z insuliny i być na specjalnej diecie.
Pomożemy w opiece weterynaryjnej.
Dajmy szansę Pusi, może jeszcze uwierzy człowiekowi…
Kotka jest w Warszawie.
Kontakt w sprawie adopcji koteczki przez wiadomość priv”
Fundacja Koty Spod Mostu
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.