Rewolucja w rozliczaniu wody. Opłaty mogą poszybować w górę

W Polsce zapowiada się rewolucyjna zmiana w systemie naliczania opłat za wodę i ścieki, która może spowodować znaczące podwyżki cen tych usług.

Fot. Pixabay

Ministerstwo Infrastruktury proponuje, aby to rady gmin decydowały o taryfach, z ograniczonym nadzorem ze strony Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, które interweniowałoby tylko w przypadku podwyżek przekraczających 15%. Jednakże, w niektórych regionach nawet taka podwyżka może być niewystarczająca do pokrycia rzeczywistych kosztów.

Leszek Świętalski z Biura Związku Gmin Wiejskich Rzeczypospolitej Polskiej w rozmowie z Money.pl podkreśla, że przez lata Wody Polskie stosowały politykę taryf, która nie odzwierciedlała rzeczywistych kosztów, co było motywowane politycznie. W rezultacie samorządy, które nie uzyskały zgody na podniesienie taryf, musiały pokrywać rosnące koszty z własnych środków, co obciążało lokalne budżety i ograniczało możliwości inwestycyjne.

Nowe regulacje, mimo że wydają się być krokiem w dobrym kierunku, wciąż spotykają się z krytyką. Krytycy, w tym Świętalski, zwracają uwagę na regionalizację opłat, która będzie opierać się na podziale według zlewni, a nie według granic administracyjnych, co może prowadzić do nierówności w naliczaniu opłat. Ograniczenie maksymalnych podwyżek do 15% również jest postrzegane jako problematyczne, ponieważ w wielu przypadkach koszty realne wzrosły znacznie bardziej.

Podwyżki cen za wodę i ścieki stają się koniecznością, podobnie jak regulacje cen za energię czy gaz. Zdaniem Świętalskiego, niezbędne są dalsze zmiany w prawie wodnym, aby zapewnić sprawiedliwe i realistyczne naliczanie opłat, które uwzględniają lokalne warunki i potrzeby inwestycyjne. To z kolei pozwoliłoby na odpowiedni rozwój infrastruktury i lepszą ochronę środowiska.

Zmiany te mają kluczowe znaczenie dla wielu samorządów, które borykają się z niedofinansowaniem i rosnącymi kosztami operacyjnymi. Decyzje te będą miały długofalowe konsekwencje nie tylko dla samorządów, ale i dla mieszkańców, których obciążą wyższe opłaty za podstawowe usługi komunalne.

Obecne propozycje Ministerstwa Infrastruktury zakładają częściowy powrót do praktyki sprzed grudnia 2017 roku, kiedy to decydowanie o taryfach za wodę i ścieki należało wyłącznie do kompetencji rad gmin. Zgodnie z najnowszym projektem ustawy, przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne przedstawią nowe projekty taryf wraz z uzasadnieniem odpowiednim władzom lokalnym – wójtom, burmistrzom lub prezydentom miast. Ci z kolei przeprowadzą formalną weryfikację projektu i opracują rekomendacje dla rady gminy, która ostatecznie zadecyduje o zatwierdzeniu bądź odrzuceniu proponowanych stawek.

Choć Wody Polskie stracą część swoich uprawnień w zakresie bezpośredniego zatwierdzania taryf, nie zostaną całkowicie pozbawione możliwości interwencji. W sytuacji, gdy proponowane taryfy przekroczyłyby 15 proc. wzrost w porównaniu ze średnią ceną za wodę i ścieki w regionie w poprzednim roku, organ ten zachowa prawo weta.

Ministerstwo Infrastruktury podkreśla, że taka zmiana pozwoli na lepszą ochronę lokalnych społeczności przed nieuzasadnionymi wzrostami cen, opierając decyzje o cenach na solidnych podstawach merytorycznych. Rząd planuje przyjąć odpowiedni projekt ustawy w III kwartale 2024 roku, mając na uwadze szeroko pojęte interesy społeczne i ekonomiczne.

Obserwuj nas w Google News
Obserwuj
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl