Rodzice nie przyprowadzajcie chorych dzieci do przedszkola! [LIST DO REDAKCJI]

Nasza Czytelniczka Aneta przysłała nam list, w którym tłumaczy rzecz oczywistą, jednak jak widać po liście nie do wszystkich dociera, że chore dzieci zostawia się w domu. Na chore dziecko przysługuje L4 – trzeba i warto z niego skorzystać.

Stało się, moja mała dziewczynka poszła do przedszkola… i jak szybko poszła, tak szybko z niego wróciła. Powód? Wirus – normalka w przedszkolu. Przerabiałam to ze starszym synem milion razy. Wczoraj prowadzę go po chorobie kolejny raz i oczom moim ukazuje się taki oto obrazek. Mama z synkiem z naszej grupy, dziecko wyraźnie gorączkuje,ciężki kaszel… no świetnie. W domu mam jeszcze niespełna roczne niemowlę. Córka niedawno wróciła ze szpitala po zapaleniu płuc. Wchodzę na forum parentingowe i co się okazuje? To norma! Bo wyrzucą mnie z pracy, bo jestem samotną matką, bo nie mam z kim zostawić, bo blablabla…
Rozumiem strach przed utratą pracy, ale dużo bardziej przemawia do mnie strach o własne dziecko. Puszczanie zainfekowanego dziecka do zdrowych to głupota i cholerny egoizm.
Moja córka za chwilę będzie miała szczepienia. Szczepienie plus choroba? Nie muszę tłumaczyć jakie to może mieć konsekwencje…
Ja też byłam kiedyś samotną matką… ale miałam przyjaciół i rodzinę i nigdy nie puściłam syna do przedszkola, mimo, że pracowałam i pracuję jak każdy inny człowiek.
Są rzeczy, których tłumaczyć nie trzeba, a jednak nie do wszystkich dociera, że chore dziecko potrzebuje leków i wypoczynku w łóżku. Mieszkamy w Warszawie, wydaje się, że ludzie powinni być tu wyedukowani w kwestii chorób i konsekwencji ich rozsiewania. Tak się jednak nie dzieje. Apeluję do rodziców: NIE RÓBCIE TEGO! Nie róbcie tego swoim dzieciom – one też mają prawo zachorować i wyleżeć chorobę. Mają prawo do ochrony i opieki ze strony swoich rodziców. Zadbajcie o nie, proszę!