Rosja kradnie zboża z Ukrainy. Czy Ukraińcom może zabraknąć żywności?
Wiceminister rolnictwa na Ukrainie Taras Wysocki poinformował, że Rosjanie od początku wojny ukradli już ponad 400 tysięcy ton zbóż z zajętych przez siebie terenów. Następnie wywieźli je poza granicę Ukrainy.
Kolejne skandaliczne zachowanie Rosjan, którzy od ponad dwóch miesięcy atakują Ukrainę. Od 24 lutego do końca kwietnia wywieźli oni z terenów okupowanych przez siebie na Ukrainie aż 400 tysięcy ton zbóż. Chodzi dokładnie o tereny Doniecka, Ługańska, Zaporoża i Chersonia. Informację tę podał dziś wiceminister rolnictwa Taras Wysocki w rozmowie z ukraińskim kanałem telewizyjnym Espresso TV.
Wysocki wyjaśnił, że w magazynach było zgromadzone w sumie około 1,3 mln ton zbóż. Okupanci zabrali około 100 ton z każdego regionu. Nie były to zapasy strategiczne, a bieżące zapasy niezbędne do wyżywienia mieszkańców. Jak dodaje, kradzież zbóż może doprowadzić do braku żywności i głodu na zajmowanych przez Rosjan terenach.
Natomiast, jak uspokaja minister rolnictwa Mykoli Solskiego, pozostałym częściom Ukrainy nie grozi głód, a zapasy przechowywane w magazynach wystarczą na wyżywienie społeczeństwa nawet przez 10 lat.
Wyjaśnił też, że Ukraina spożywa rocznie od 5 do 7 mln ton zbóż, a w magazynach znajduje się 20 mln ton. Kolejne 30 mln ton jest przewidywane z obecnych zbiorów.