Rosyjskie drony nad NATO. Pieskow wybuchł: „To histeria!”
Rosyjskie drony znów wywołały napięcie w krajach NATO. Sojusz alarmuje o naruszeniach przestrzeni powietrznej, a Kreml odpowiada oskarżeniami o „histerię”. W tle padają ostre słowa z Waszyngtonu i rośnie presja na zdecydowaną reakcję.

Fot. Warszawa w Pigułce
Rosja pod ostrzałem oskarżeń. Pieskow: „To histeria, a nie fakty”
Kolejne incydenty z udziałem rosyjskich dronów i samolotów nad krajami NATO wywołały gwałtowną reakcję Sojuszu i jego sojuszników. Podczas gdy w Warszawie, Tallinnie czy Kopenhadze mówi się o prowokacjach i testowaniu obrony, Moskwa stanowczo zaprzecza. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przekonuje, że oskarżenia są bezpodstawne i wynikają z „niepotrzebnej histerii”.
Pieskow: Rosja przestrzega zasad
Na środowej konferencji Pieskow odrzucił wszystkie zarzuty dotyczące naruszania przestrzeni powietrznej państw Sojuszu. – Jest straszna histeria wokół naszych pilotów wojskowych, którzy rzekomo złamali przepisy i wtargnęli w jakąś przestrzeń powietrzną. Te oskarżenia są nieuzasadnione – powiedział. Dodał również, że rosyjskie lotnictwo wojskowe „przestrzega wszystkich zasad i przepisów lotniczych”.
Trump naciska na NATO
Sytuację dodatkowo zaostrzyły słowa Donalda Trumpa. Prezydent USA stwierdził we wtorek, że kraje NATO powinny zestrzeliwać rosyjskie maszyny, jeśli te naruszają ich przestrzeń powietrzną. To najtwardsza wypowiedź amerykańskiego przywódcy od początku września, kiedy nasiliły się incydenty z udziałem rosyjskich dronów.
Seria incydentów nad Europą
Według raportów NATO w ciągu ostatnich dwóch tygodni rosyjskie samoloty i drony trzykrotnie wleciały w przestrzeń powietrzną państw członkowskich. W nocy z 9 na 10 września nad Polską pojawiło się około 20 dronów, z których trzy zostały zestrzelone przez sojusznicze myśliwce. Kilka dni później naruszenia zgłosiły także Rumunia i Estonia.
W poniedziałek Dania musiała czasowo zamknąć lotnisko w Kopenhadze po przelocie dronów nieznanego pochodzenia. NATO oficjalnie ostrzegło Moskwę, że eskalacja musi się zakończyć i zapewniło, że Sojusz jest gotowy reagować w razie dalszych prowokacji.
NATO kontra Rosja – rosnące napięcie
Choć Rosja konsekwentnie zaprzecza wszystkim doniesieniom, seria incydentów nad Bałtykiem i wschodnią flanką NATO jest postrzegana jako poważny test dla jedności i determinacji Sojuszu. Zachód odpowiada stanowczymi komunikatami, a Kreml – oskarżeniami o „histerię” i „polityczną grę”.

Kocham Warszawę, podróże i gastronomię i to właśnie o nich najczęściej piszę.