Ruszyły kontrole w całej Polsce. Mogą być nie tylko obowiązkowe, ale także płatne!
Wiosna to nie tylko czas wzmożonych porządków, ale także okres, gdy kominiarze rozpoczynają swoje doroczne kontrole. W całej Polsce fachowcy pukają już do drzwi domów i mieszkań, aby przeprowadzić obowiązkowe przeglądy systemów kominowych. Warto pamiętać, że wizyta kominiarza to nie tylko kwestia bezpieczeństwa, ale także… portfela.
Zgodnie z prawem budowlanym, każdy budynek mieszkalny powinien przejść przegląd kominiarski przynajmniej raz w roku. Natomiast czyszczenie przewodów kominowych powinno odbywać się jeszcze częściej – nawet 4 razy w roku w przypadku pieców na paliwo stałe. Brak regularnych kontroli i czyszczenia może nie tylko narazić nas na niebezpieczeństwo pożaru, ale także na dotkliwe kary finansowe. Powiatowy inspektorat nadzoru budowlanego ma prawo nałożyć grzywnę w wysokości 500 zł za zaniedbanie tego obowiązku.
Jednak sama wizyta kominiarza również nie jest darmowa. Za standardowy przegląd systemu kominowego trzeba zapłacić od 100 do 150 zł, a w przypadku budynków wielokondygnacyjnych lub o większej średnicy przewodów, cena może być jeszcze wyższa. Warto również pamiętać, że tylko specjalista z uprawnieniami mistrzowskimi lub budowlanymi może przeprowadzić taki przegląd.
Choć wydatek na usługi kominiarskie może nadszarpnąć domowy budżet, to zdecydowanie nie warto oszczędzać na bezpieczeństwie. Regularne kontrole i czyszczenie chronią nie tylko przed pożarem, ale także przed zaczadzeniem. A w razie ewentualnej tragedii, brak dokumentacji potwierdzającej przegląd może pozbawić nas prawa do odszkodowania.
Dlatego gdy usłyszymy charakterystyczne pukanie do drzwi, nie wahajmy się wpuścić kominiarza. Ta wizyta, choć obowiązkowa i płatna, może uchronić nas przed znacznie poważniejszymi konsekwencjami.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.