Rząd bierze się za Internet. Będą drakońskie kary i interwencje ABW
Polska przystosuje prawo do unijnych wymogów i przystępuje do pilnej nowelizacji ustawy o działaniach antyterrorystycznych. Internet będzie monitorowany przez służby.
Nowe uprawnienia ABW i sankcje dla dostawców usług internetowych
W ABW powstanie specjalna jednostka działająca całodobowo, siedem dni w tygodniu. Jej głównym zadaniem będzie przyjmowanie zgłoszeń dotyczących treści uznanych za niebezpieczne. Kluczowym aspektem nowelizacji jest rozszerzenie uprawnień Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW). W przypadkach uznanych za pilne, szef ABW będzie mógł zarządzić blokadę dostępności określonych treści internetowych, nawet jeśli serwery czy domeny znajdują się poza granicami Polski. To narzędzie ma być stosowane głównie w sytuacjach zagrożenia terrorystycznego oraz podejrzenia działań szpiegowskich. Ustawa wprowadza również surowe kary finansowe dla dostawców usług internetowych, którzy nie dostosują się do żądań ABW. Sankcje mogą sięgać nawet 4 proc. rocznego obrotu firmy.
Konieczność dostosowania do unijnych standardów
Polska musi przystosować prawo do przepisów Unii Europejskiej. Komisja Europejska podkreśla, że w 2023 roku, w państwach członkowskich, które już dostosowały swoje ustawodawstwo, wpłynęło co najmniej 349 nakazów usunięcia treści uznanych za niebezpieczne.
Implementacja nowelizacji ma na celu nie tylko wzmocnienie bezpieczeństwa wewnętrznego Polski, ale także umożliwienie efektywnej współpracy międzynarodowej. Dostosowanie przepisów do unijnych standardów jest warunkiem koniecznym dla pełnego uczestnictwa w europejskim systemie bezpieczeństwa.
Choć nadrzędnym celem nowelizacji jest zwiększenie bezpieczeństwa, proponowane zmiany mogą również wywołać debatę na temat równowagi między bezpieczeństwem a prywatnością. Rozszerzone uprawnienia ABW do blokowania treści internetowych mogą budzić obawy o potencjalne nadużycia i ograniczanie swobody wypowiedzi.
Ponadto dostawcy usług internetowych, ale też m.in. portale internetowe, będą musiały dostosować swoje działania do nowych przepisów. Może to pociągać za sobą dodatkowe koszty, a nawet powołanie zespołów umożliwiających szybkie reagowanie.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.