Rząd obetnie Polakom wypłaty. Niektórzy dostaną nawet kilka tysięcy złotych mniej od swojego pracodawcy

Planowane zmiany w oskładkowaniu umów cywilnoprawnych w Polsce mogą znacząco wpłynąć na rynek pracy i finanse zarówno zleceniobiorców, jak i zleceniodawców. Wiadomo już, ze pracownicy dostaną „na rękę” mniej niż przed zmianami, a pracodawcy zapłacą więcej. Choć początkowo zakładano, że nowe przepisy wejdą w życie od 2025 roku, ostateczny kształt ustawy nie jest znany. Wydaje się, że termin wprowadzenia przepisów zostanie przesunięty na 2026 rok.

Głównym celem zmian jest objęcie wszystkich umów cywilnoprawnych, w tym umów zlecenia i o dzieło, obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi (emerytalnym, rentowym, chorobowym i wypadkowym). Wyjątkiem pozostaną jedynie umowy zawierane z uczniami szkół ponadpodstawowych lub studentami do 26. roku życia.

Zmiany te są częścią zobowiązań Polski w ramach Krajowego Planu Odbudowy i mają na celu dostosowanie polskiego systemu ubezpieczeń społecznych do standardów europejskich. Polska jest obecnie jedynym krajem w Europie, gdzie nie ma obowiązku opłacania pełnych składek ZUS od wszystkich umów zlecenia.

Przykładowe koszty

Infor wyliczył ile może kosztować przykładowe wynagrodzenie dla pracodawcy i ile „na rękę” dostaną pracownicy po zmianach. Skutki finansowe tych zmian będą odczuwalne zarówno dla zleceniobiorców, jak i zleceniodawców. Na przykładzie wynagrodzenia w wysokości 5000 złotych brutto:

• Obecnie zleceniobiorca otrzymuje na konto 4070 złotych netto.
• Po zmianach kwota netto spadnie do 3512 złotych.
• Całkowity koszt umowy dla zleceniodawcy wzrośnie z 5000 do 6024 złotych.

Te zmiany mogą sprawić, że umowy zlecenia staną się mniej atrakcyjne finansowo zarówno dla pracowników, jak i pracodawców. Może to prowadzić do zmian na rynku pracy, w tym potencjalnego wzrostu zainteresowania umowami o pracę lub poszukiwania innych form zatrudnienia.

Zmiany mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa socjalnego pracowników zatrudnionych na umowach cywilnoprawnych, zapewniając im pełne ubezpieczenie społeczne. Według większości pracowników przepisy powinny pozostać na obecnym poziomie, bo zaradni pracownicy już teraz, bez względu na formę zatrudnienia inwestują w inne zabezpieczenia finansowe, jak np. IKZE.