Śmiali się z „pokemona grochowskiego”. Okazało się, że nie żyje

Na pewnej lokalnej grupie na Facebooku śmiano się z „pokemona grochowskiego”, czyli mężczyzny, który leży pod ujęciem wody oligoceńskiej przy Przyczółku Grochowskim. Nazywano go „ochlejusem” i „mendą społeczną do uśpienia”. Okazało się, że człowiek ten nie żyje.

Fot. Facebook

Fot. Facebook

Post był umieszczony 26 września. Wczoraj okazało się, że najprawdopodobniej ten sam człowiek zmarł. Świadkowie mówią, że codziennie przesiadywał on pod oligocenką.

„Dziś około godziny 7:30 rano przy ujęciu wody oligoceńskiej na ulicy Motorowej znaleziono ciało mężczyzny w średnim wieku. Mężczyzna ten siedział na zlewach oparty o ścianę, prawdopodobnie zasnął i spędził tam całą noc, być może doszło do wychłodzenia organizmu. Po zgłoszeniu na miejsce zdarzenia przyjechała policja i dwie załogi pogotowia ratunkowego, lekarz stwierdził zgon” – pisze Praga Południe na Sygnale.

Najprawdopodobniej, gdyby ktoś powiadomił o nietrzeźwym (nieprzytomnym?) człowieku na Przyczółku Grochowskim, mężczyzna ten wciąż by żył.

Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl