Starsza kobieta miała wyzywać matkę niepełnosprawnego dziecka w autobusie
„Hej Warszawo! Podczas jazdy autobusem numeru 138 przy ulicy Ząbkowskiej około godziny 8:00 dnia 05.10.2020 byłam świadkiem dużej dyskryminacji niepełnosprawnego dziecka.” – pisze Pani Kamila.
„Autobus był prawie pusty, dziecko zajęło dwa miejsca czekając na swoją mamę, która kupowała bilet. Niefortunnie wybrało miejsce obok dwóch starszych Pań, które zaczęły krzyczeć i wyzywać mamę niepełnosprawnego dziecka.
Chciałabym, żeby mój post był przekazywany dalej. Dziecko nie miało siedmiu lat, a było nawyzywane tak jak ja i mój partner podczas obrony poszkodowanej matki dziecka.
Chciałabym pomóc tej mamie, bo nikt nie zasługuje na takie ubliżanie w miejscu publicznym, a szczególnie – bezpodstawnie.
Chciałabym, żeby taka mama czuła się bezpiecznie dlatego chcę zaoferować pomoc w pisaniu pozwu do sądu oraz w namierzeniu agresorki.
Ludzie powinni wiedzieć, że słowa mają cenę. Jeszcze przed podaniem informacji, że dziecko jest niepełnosprawne, chciałam wyjaśnić naukowo całą sytuację z zachowania dziecka, ale niestety Pani wolała mnie nawyzywać, a później mojego partnera, bo miał prosty fason spodni ?. Tak, zgadliście. Od pedałów.
Nie godzę się na mowę nienawiści.
Nie chcę żyć w kraju, w którym można tak nawyzywać dziecko.
Pomóż mi znaleźć mamę tego chłopca przekazując ten post.
Niestety profile zajmujące się przekazywaniem informacji o tym, co dzieje się w Warszawie, wolą się skupić na innych sprawach.. Dlatego piszę ten post osobiście.” – dodaje kobieta.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.