„Strzały i pościg na Tarchominie. Mnóstwo policji”. Wyjaśniamy
Wczoraj Czytelnicy informowali nas, że na Tarchominie słychać strzały i musiała interweniować policja. Policja nie zaprzecza, ale interwencja w rzeczywistości wyglądała nieco inaczej niż opisywali to niektórzy mieszkańcy.
Zaniepokojeni mieszkańcy pisali o policyjnym pościgu i strzałach w okolicy ul. Myśliborskiej.
Jak wyjaśnił nam Rafał Retmaniak z Zespołu Prasowego Komendy Stołecznej Policji, funkcjonariusze nie prowadzili żadnych działań do momentu otrzymania zgłoszenia. To wpłynęło około godz. 20:45 i dotyczyło strzałów, jakie słyszane były na Tarchominie Kościelnym.
Policja udała się nam miejsce, gdzie miało odbywać się zdarzenie. Po sprawdzeniu okazało się, że w nagrywany jest film o którym ani mieszkańcy ani też policjanci nie zostali poinformowani. Policja odstąpiła więc od dalszych czynności.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.