Szok i niedowierzanie: remont w dawnej katowni NKWD i UB na Strzeleckiej 8 [AKTUALIZACJA]

 

 

[AKTUALIZACJA]: Dziś stołeczny konserwator zabytków wręczył nakaz wstrzymania prac w piwnicach przy ulicy Strzeleckiej 8. DZIĘKUJEMY WAM ZA WSPARCIE!

Kamienica przy ulicy Strzeleckiej 8 powstała jeszcze przed wojną, w latach 30. XX wieku. Od 1944 roku przez cztery kolejne lata piwnice wykorzystywało najpierw NKWD, a następnie Wojewódzki Urząd Bezpieczeństwa. Przetrzymywano i torturowano tu niewygodnych dla okresu stalinizmu ludzi: byłych żołnierzy AK, członków podziemia i inteligencje nieprzychylną ówczesnej władzy. Przez brutalne metody i liczne ofiary miejsce okryło się niesławą równą więzieniu nazistów na Pawiaku. Podejrzewa się, że na terenie posesji nadal znajdują się szczątki wielu ofiar.

Dlatego ważnym jest, aby miejsce to otoczyć szczególną opieką i nie tylko upamiętnić ofiary reżimu, ale także zachować je dla przyszłych pokoleń. Powinno przypominać bolesną historię i stanowić świadectwo tamtych dni. Instytut Pamięci Narodowej zaangażował w tym celu stołecznego konserwatora zabytków, który wpisał do rejestru część podziemnego kompleksu.

Problem w tym, że deweloper rozpoczął w budynkach na Strzeleckiej 8 remont. Plan zakłada wywiezienie i zdemontowanie wszystkiego, co nie jest objęte ochroną konserwatora. Warszawa w Pigułce dostała dzisiaj rozpaczliwe wiadomości nie od jednego, ale od kilku użytkowników, którzy prosili nas o interwencje w tej sprawie. Kiedy przybyliśmy na miejsce zastaliśmy tam Stowarzyszenie Kolekcjonerów Czasu, które interesuje się tym problemem od dawna. Anna Straszyńska, która zajmuje się sprawą wysłała już kilka pism do stołecznego konserwatora zabytków. Pierwsze z nich z 18 listopada 2014 zawierało prośbę o wpisanie do rejestru nie tylko części, ale wszystkich pomieszczeń w piwnicy przy ulicy Strzeleckiej 8. Kolejne z dnia 12 grudnia 2014 było wnioskiem o uznanie stowarzyszenia za stronę postępowania. Ostatnie pismo to skarga na brak odpowiedzi na dwa poprzednie, ponieważ zgodnie z prawem adresat ma 30 dni na ustosunkowania się do złożonego wniosku. Mimo, że upłynął kolejny miesiąc stowarzyszenie do dnia dzisiejszego nie dostało żadnej odpowiedzi.

W kamienicy znajduje się łącznie 41 pomieszczeń piwnicznych, z czego tylko 16 objętych jest ochroną konserwatora zabytków. Ze wszystkich pozostałych w dniu 28.01 zdjęto drzwi, ościeżnice oraz powybijano cegły na których bohaterzy okresu stalinizmu, walczący z reżimem wyryli swoje imiona, nazwiska, daty ich osadzenia, modlitwy, krzyże i inne wartościowe z punktu widzenia historii inskrypcje. O działaniach nie poinformowano ani konserwatora zabytków ani też Instytutu Pamięci Narodowej, dlatego kiedy tylko stowarzyszenie dowiedziało się o tym, natychmiast wezwano policję. Po chwili zjawił się też Pan Łabuszewski z IPN oraz Pan Paweł Lisiecki, burmistrz dzielnicy Praga. W wyniku tej interwencji okazało się, że deweloper naruszył warunki umowy, którą zawarł z IPN, ponieważ nie poinformował Instytutu o planowanych pracach remontowych.

Tego samego dnia na miejsce przyjechał stołeczny konserwator zabytków. Po oględzinach uznał on, że wszystkie prace na terenie obiektu, powinny zostać wstrzymane. Decyzja w tej sprawie ma być podjęta ostatecznie 29.01. z natychmiastową klauzulą wykonalności. Aby mieć co do tego pewność można również poprzeć petycję online znajdującą się pod tym adresem: http://www.petycjeonline.com/kamienica_przy_strzeleckiej_8_-_ywe_lady_reimu_stalinowskiego

Po interwencji ze strony mediów, ich czytelników i przedstawicieli licznych instytucji, połamane drzwi oraz inne ważne, historyczne elementy piwnicy zostały zabezpieczone, a deweloper może odpowiedzieć za dewastacje. Miejmy nadzieję, że miejsce kaźni zostanie uszanowane, ślady dawnych zbrodni zabezpieczone, a ofiary upamiętnione.

[gallery_bank type=”images” format=”thumbnail” title=”false” desc=”false” responsive=”true” special_effect=”” animation_effect=”” album_title=”false” album_id=”21″]

Fot. Kolekcjonerzy Czasu