Ten sposób oszczędzania bije rekordy popularności: Czy Polacy znaleźli złoty środek na inflację?
Rok 2024 przyniósł przełomową zmianę w zachowaniu polskich oszczędzających, którzy zainwestowali rekordową kwotę 42 miliardów złotych w fundusze inwestycyjne. Ten bezprecedensowy napływ kapitału świadczy o rosnącej świadomości finansowej Polaków i poszukiwaniu alternatyw dla tradycyjnych form oszczędzania.

Fot. Pixabay
Szczególną popularnością cieszą się fundusze dłużne, które przyciągnęły aż 35,3 miliarda złotych, z czego większość – 26,7 miliarda – trafiła do funduszy dłużnych krótkoterminowych. Te ostatnie są postrzegane jako najbezpieczniejsza alternatywa dla lokat bankowych, oferując przy tym dwie kluczowe przewagi: wyższą stopę zwrotu oraz elastyczność w dysponowaniu środkami.
Dane z rynku potwierdzają atrakcyjność tej formy inwestowania. W 2024 roku średnia stopa zwrotu z funduszy dłużnych krótkoterminowych osiągnęła poziom 8 procent, a prognozy na rok 2025 wskazują na możliwe zyski rzędu 6-7 procent. To znacząco przewyższa oprocentowanie większości dostępnych na rynku lokat bankowych.
Szczególnie istotna jest możliwość wycofania środków w dowolnym momencie bez utraty wypracowanych zysków. W przeciwieństwie do lokat bankowych, gdzie przedterminowe zerwanie umowy wiąże się zazwyczaj z utratą odsetek, fundusze inwestycyjne oferują pełną płynność zainwestowanego kapitału.
Przykładem stabilności tego typu inwestycji jest fundusz QUERCUS Akumulacji Kapitału, który w swojej 17-letniej historii nigdy nie odnotował straty rocznej. Nawet w okresie najniższych stóp procentowych zdołał utrzymać wartość powierzonych środków, a w ubiegłym roku wypracował zysk przekraczający 8 procent.
Eksperci zwracają uwagę na realną szansę ochrony kapitału przed inflacją. Przy obecnej rentowności obligacji w portfelach funduszy na poziomie 6-7 procent, nawet po uwzględnieniu opłat za zarządzanie i podatku od zysków kapitałowych, inwestorzy mogą liczyć na realny zwrot przekraczający prognozowaną inflację.
Rosnąca popularność funduszy inwestycyjnych może świadczyć o dojrzewaniu polskiego rynku finansowego i zwiększającej się świadomości inwestorów. Coraz więcej osób rozumie, że w okresie podwyższonej inflacji tradycyjne lokaty bankowe mogą nie wystarczyć do ochrony wartości zgromadzonych oszczędności.
Ta zmiana preferencji inwestycyjnych Polaków może mieć długofalowe konsekwencje dla całego sektora finansowego, wymuszając na bankach dostosowanie oferty depozytowej do rosnącej konkurencji ze strony funduszy inwestycyjnych.
źródło: Money.pl

Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.