Tłumaczyli, że włamali się… przez przypadek
Dwaj mężczyźni przyłapani przez policję na włamaniu do restauracji tłumaczyli, że to przypadek.
35-letni Polak Arkadiusz S. i 50-letni Ukrainiec Aleksander B. weszli do niedziałającej restauracji przy Puławskiej, gdzie zostali zatrzymani przez ursynowskich funkcjonariuszy na kradzieży z włamaniem.
Przestępcy próbowali tłumaczyć, że kłódka była już zerwana, a oni tylko przechodzili ulicą i zauważyli otwarte drzwi, więc postanowili wejść i sprawdzić, co jest w środku. Nawet torbę z przedmiotami przygotowanymi do wyniesienia, mieli znaleźć jedynie sprawdzali, co w niej jest.
Policjanci nie dali wiary wersji włamywaczy i ci trafili do policyjnego aresztu. Odzyskane zestawy naczyń, kinkiety, misy, patery i inne przedmioty wróciły do właściciela.
Mężczyźni usłyszeli już zarzuty, ale nie przyznali się do winy. Grozi im nawet do 10 lat więzienia.