Trzaskowski ostro: „To jest człowiek PiS – ze wszystkimi tego konsekwencjami”
Rafał Trzaskowski, jeden z kluczowych graczy na politycznej scenie Polski, podzielił się swoimi przemyśleniami dotyczącymi nadchodzącej kampanii wyborczej. W swoim ostatnim wpisie na X (Twitterze) przewiduje, że będzie to jedna z najdłuższych i najbardziej intensywnych kampanii w nowożytnej historii Polski.
Choć formalnie kampania rozpocznie się dopiero za kilka tygodni, wyborcza gra już nabiera tempa. Znamy kandydatów niemal wszystkich głównych ugrupowań politycznych (oprócz Lewicy) i wchodzimy w czas prawdopodobnie jednej z najdłuższych, a zapewne także najbardziej intensywnych i…
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) November 27, 2024
Trzaskowski zwraca uwagę na fakt, że choć kampania formalnie jeszcze się nie rozpoczęła, to już teraz widać zarysowujące się kontury politycznej rywalizacji. Podkreśla, że kandydat PiS, mimo braku partyjnej legitymacji i przedstawiania go jako „bezpartyjnego” czy „niezależnego”, jest w pełni wspierany przez partię rządzącą i jej liderów, co oznacza, że nie należy traktować go jako kandydata poza układem partyjnym.
Prezydent Warszawy krytykuje także dzielenie Polaków przez wspomnianego kandydata i jego zaplecze polityczne, odnosząc się do jego „skandalicznych słów”, które odmawiają niektórym Polakom „genu polskości”. To według niego pokazuje, że nadchodzące wybory będą walką nie tylko o władzę, ale o fundamentalne wartości, jakimi powinno kierować się państwo.
Trzaskowski wyraża zdecydowanie, że jego celem jest odbudowa wspólnoty, a nie jej dalsze dzielenie. Zapowiada, że będzie walczył o Polskę inkluzującą, sprawiedliwą i demokratyczną. Już 7 grudnia planuje przedstawić w Gliwicach swoją wizję prezydentury, podkreślając, że kampania, którą zamierza prowadzić, będzie kampanią budowaną razem z obywatelami, opartą na dialogu i wzajemnym szacunku.
Podsumowując, Trzaskowski sygnalizuje, że mimo optymistycznych sondaży, nie można lekceważyć tego, co przyniesie nadchodząca kampania. Przygotowuje się na ciężką walkę, spodziewając się „najbrudniejszych chwytów” ze strony przeciwników, ale jednocześnie deklaruje gotowość do podjęcia tego wyzwania i nie zamierza ustępować.
„Choć formalnie kampania rozpocznie się dopiero za kilka tygodni, wyborcza gra już nabiera tempa. Znamy kandydatów niemal wszystkich głównych ugrupowań politycznych (oprócz Lewicy) i wchodzimy w czas prawdopodobnie jednej z najdłuższych, a zapewne także najbardziej intensywnych i brutalnych kampanii wyborczych we współczesnej historii Polski. Nieprzypadkowo mówię o kandydatach wszystkich ugrupowań. Bo warto kilka rzeczy powiedzieć sobie jasno: to, że kandydat PiS nie ma legitymacji partyjnej, to nic nie znaczy. To, że został ogłoszony na „konwencji obywatelskiej”, to nic nie znaczy. To, że przedstawiany jest jako „bezpartyjny” czy „niezależny” – to też nic nie znaczy.
Wreszcie to, że dziś może być jeszcze niespecjalnie rozpoznawalny – to też niewiele znaczy. To jest człowiek PiS – ze wszystkimi tego konsekwencjami. Który został wskazany przez prezesa partii. Który jest fetowany i wspierany przez czołowych partyjnych notabli. Który tak samo jak oni postrzega Polskę. Który tak samo dzieli Polaków na lepszych i gorszych, o czym świadczą jego niedawne skandaliczne słowa odmawiające ludziom, z którymi się nie zgadza, „genu polskości”. I stanie za nim cała partyjna machina polityczno-propagandowa. Nie miejmy co do tego wątpliwości. Dlatego żadne, nawet najbardziej optymistyczne sondaże nie mogą przesłonić nam tego, że przed nami kilkumiesięczny, ciężki bój o wizję Polski.
O to, czy będziemy budować Rzeczpospolitą dla wszystkich obywatelek i obywateli, czy może państwo tylko dla tych, których Pan Kaczyński i jego kandydat uznają za „lepszy sort” posiadający „gen polskości”. To jest bardzo wysoka stawka. Bo celem przyszłego prezydenta powinno być odbudowywanie wspólnoty, a nie wykluczanie z niej kolejnych grup tylko dlatego, że mają czelność mieć inne poglądy niż te „jedynie słuszne”. To jest także mój cel.
Dlatego intensywnie pracujemy, żeby przedstawić Wam 7 grudnia w Gliwicach jak widzę prezydenturę i jakiej chcę Polski- silnej, uczciwej, sprawiedliwej, bezpiecznej, demokratycznej. A tę kampanię zamierzam budować razem z Wami. Odpowiadać na troski codziennego życia. Rozmawiać, słuchać, dzielić się uwagami – bo liczy się każdy człowiek. Już w nadchodzących dniach będziemy spotykać się na tym wspólnym szlaku. Jednocześnie wiem, że przed nami wielomiesięczne, brutalne starcie. I że należy spodziewać się ze strony konkurencji najbrudniejszych chwytów. Ale jestem do tej walki gotów. I nie odpuszczę.” – czytamy we wpisie.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.