UW: Na wykład nie wpuszczono studentów z symbolami Strajku Kobiet!

W związku z epidemią koronawirusa zajęcia w szkołach wyższych odbywają się w większości zdalnie. Tak też jest na Uniwersytecie Warszawskim. Jednak podczas jednych z poniedziałkowych zajęć, wykładowca postanowił nie wpuścić na zajęcia online osób, które miały w swoim avatarze logo Strajku Kobiet. 

Fot. Pixabay

Sytuacja miała miejsce na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego 2 listopada. W związku z tym, że rząd wprowadził dodatkowe obostrzenia z powodu coraz większej ilości przypadków koronawirusa, uczelnie przeszły na zdalny tryb nauczania. I tak też było podczas wykładu u profesora Jana Majchrowskiego. Jest on prawnikiem, politologiem, a od 2018 roku sędzią Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Wiele osób ze środowiska sędziowskiego i prawniczego nie jest zadowolona z tego wyboru, ponieważ za legalnością jego nominacji stoi prezydent Andrzej Duda.

Jak się okazało, podczas poniedziałkowych zajęć online profesor Majchrowski nie wpuszczał osób, które w swoim avatarze miały logo Strajku Kobiet czy błyskawicę. Oburzeni studenci alarmowali w mediach społecznościowych o sprawie. Onetowi udało się z kilkoma osobami skontaktować, które wyjaśniły dokładniej jak wyglądały zajęcia.

„Czegoś takiego jeszcze nie było. Profesor po prostu odrzucał osoby, które miały w avatarze logo Strajku Kobiet lub inne symbole, które mogły się z tym w jakikolwiek sposób kojarzyć. I nie pozwolił sobie zadać żadnego pytania na ten temat.”

-powiedział Tomasz Budziński, student Uniwersytetu Warszawskiego, który jeszcze w poniedziałek zamieścił wpis na Twitterze dotyczący zachowanie pracownika szkoły wyższej.

Studentka, która uczestniczyła w wykładzie zaznaczyła, że na początku wciąż profesor odrzucał jej wejście na zajęcia. Dopiero kiedy zmieniła avatar, udało się dołączyć do wykładu. Kobieta postanowiła w trakcie zadawania pytań odnieść się do tej kwestii. Niestety, nie udało się, bo profesor w ich trakcie, 20 minut przed końcem zajęć sam opuścił wykład.

Co ciekawe, przed zajęciami Jan Majchrowski wysłał studentom maila o treści:

„Szanowni Państwo studenci, uprzejmie Państwo informuję, że na prowadzonych przeze mnie zajęciach akademickich na UW, ze względu na ich cel i charakter, nie będą tolerowane jakiekolwiek manifestacje Studentów o charakterze politycznym lub ideologicznym, bez względu na to, jaką formę by one przybrały (słowną, tekstową, graficzną, w tym odwoływanie się do symboliki o takim charakterze, itp.) i bez względu na to, jaki kierunek w toczących się sporach politycznych lub ideologicznych reprezentowałyby one. Osoby, które naruszą tę zasadę, muszą się liczyć z usunięciem z tych zajęć ze wszystkimi tego formalnymi konsekwencjami. (…) W konkluzji dokument ten stwierdza: „Wyrażamy nasz głęboki sprzeciw wobec działalności tych członków wspólnoty akademickiej, którzy używają języka przywołującego najciemniejsze karty historii Polski i świata. Czyny takie – uchybiające obowiązkom nauczyciela akademickiego i godności zawodu nauczyciela akademickiego – powinny bezwarunkowo podlegać odpowiedzialności dyscyplinarnej w naszych uczelniach”. Z uwagi na to, iż Studenci są członkami społeczności akademickiej, naganne zachowania o powyższym charakterze będą zgłaszane Rzecznikowi Dyscyplinarnemu ds. Studentów.”

Oświadczenie profesora nie spotkało się z przychylnym odbiorem. Onet próbował wyjaśnić sytuację z władzami UW, a także z samym profesorem Majchrowskim. Póki co nie otrzymał odpowiedzi.

Niezależny portal Warszawa w Pigułce. Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]
Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]