W samochodzie znalazł… czarną wdowę i kokony z małymi pająkami
W samochodzie sprowadzonym ze Stanów Zjednoczonych jego nowy właściciel znalazł jadowitego pająka – czarną wdowę. Mężczyzna przekazał go strażnikom z Patrolu Eko. Czarna wdowa to bardzo nieprzyjemne żyjątko. Toksyna zawarta w jadzie tego pająka jest kilkanaście razy mocniejsza niż jad grzechotnika.
Zgłoszenie od mieszkańca Targówka o jadowitym pająku znalezionym w samochodzie wpłynęło do straży miejskiej dzisiaj ok. godz. 9. Na miejsce pojechał Patrol Eko.
„Na miejscu zastaliśmy mężczyznę, który w plastikowym pojemniku przyniósł pająka z charakterystyczną jaskrawo czerwoną plamką na spodniej stronie odwłoku” – mówi starszy strażnik Monika Matusiak z Referatu ds. Ekologicznych Straży Miejskiej m. st. Warszawy.
Mężczyzna sprowadził samochód zza oceanu. Kiedy robił przegląd pojazdu zauważył pajęczynę, a w niej pająka i trzy kokony.
„Specjalista w ogrodzie zoologicznym ocenił, że w pojedynczym kokonie znajduje się kilkadziesiąt młodych pająków” – powiedział starszy inspektor Tomasz Szymczak z Referatu ds. Ekologicznych.
Ilość jadu wydzielana podczas ukąszenia jest za mała, by zabić człowieka, powoduje jednak bardzo bolesne skurcze mięśni i brzucha. Inaczej jest w przypadku osób uczulonych lub dzieci u których ukąszenie może skończyć się tragicznie. Dodatkowo należy pamiętać, że w Polsce rzadko który ośrodek będzie posiadał antidotum, gdyż czarna wdowa naturalnie nie występuje na obszarze Polski.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Wieloletni dziennikarz IT i recenzent programów i gier komputerowych. Kocha Warszawę, książki i kino.