Wiadomo, kiedy do Warszawy dotrze fala wezbraniowa. Czy są powody do obaw?
Po okresie rekordowo niskiego stanu wody w Wiśle, mieszkańcy Warszawy z uwagą obserwują zmiany poziomu rzeki. Ostatnie dni przyniosły znaczący wzrost. Kiedy do Warszawy dopłynie fala wezbraniowa? Czy mamy powody do obaw?
Grzegorz Walijewski, rzecznik prasowy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, w rozmowie z Wyborczą poinformował, że poziom Wisły w Warszawie obecnie wynosi 32 cm i będzie powoli wzrastać. To znacząca zmiana w porównaniu z niedawno odnotowanym rekordowo niskim poziomem 20 cm. Według prognoz, szczyt fali spodziewany jest w weekend, kiedy poziom rzeki może wzrosnąć do około 300 cm.
Warto przypomnieć, że na warszawskich bulwarach stan ostrzegawczy Wisły wynosi 600 cm, a alarmowy 650 cm. Oznacza to, że mimo przewidywanego wzrostu, rzeka pozostanie w bezpiecznych granicach. Jak zauważa Walijewski, przy poziomie 330 cm zalewana jest plaża Poniatówka, ale nawet ten poziom nie zostanie osiągnięty.
Sytuacja w Warszawie jest znacznie spokojniejsza niż w południowej części kraju. W niedzielę fala kulminacyjna przeszła przez Kraków, gdzie woda wdarła się na bulwary, zalewając ścieżki rowerowe i spacerowe. Jednak nawet tam stan Wisły nie przekroczył 400 cm, przy stanie alarmowym wynoszącym 520 cm.
Eksperci podkreślają, że im bliżej Warszawy, tym fala powodziowa będzie niższa. Jest to możliwe dzięki systemowi zbiorników retencyjnych w górnej części rzeki, w tym zbiornika goczałkowickiego, które przyjmują nadmiar wody.
Interesujące jest to, że Polska obecnie doświadcza dwóch skrajnych zjawisk pogodowych. Podczas gdy południowo-zachodnia część kraju zmaga się z powodzią, centralna i północno-wschodnia Polska wciąż borykają się z suszą. Obecne opady przyczyniają się do wypełnienia retencji, co jest korzystne dla różnych ekosystemów.
Kilka dni temu w Warszawie obradował sztab kryzysowy. Mimo, że według wszelkich prognoz Warszawa nie jest zagrożona, Ratusz woli dmuchać na zimne i wszystkie służby są w gotowości.
Zachęcamy również do wpłat na powodzian. Założyliśmy specjalną skarbonkę. Środki trafiają bezpośrednio do fundacji SiePomaga.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.