Widmo wysokiego podatku w Polsce: Czy zapłacimy nawet 6000 złotych rocznie?
Międzynarodowy Fundusz Walutowy wywołał burzę na polskim rynku nieruchomości, rekomendując wprowadzenie podatku katastralnego, który mógłby drastycznie zwiększyć obciążenia właścicieli nieruchomości. Według wyliczeń ekspertów, przy stawce 1 procent wartości nieruchomości, właściciel przeciętnego 50-metrowego mieszkania o wartości 600 tysięcy złotych musiałby zapłacić aż 6 tysięcy złotych rocznie, podczas gdy posiadacz domu o powierzchni 120 metrów kwadratowych zostałby obciążony kwotą 10 tysięcy złotych.
Choć Ministerstwo Finansów zapewnia, że obecnie nie planuje wprowadzenia podatku katastralnego, sam pomysł, pojawiający się w debacie publicznej od lat 90., budzi niepokój właścicieli nieruchomości. Wdrożenie takiego systemu wymagałoby wieloletnich przygotowań, w tym stworzenia kompleksowego katastru nieruchomości i wypracowania wiarygodnego systemu wyceny.
W kontraście do potencjalnych zmian, obecnie obowiązujący system opiera się na znacznie niższych stawkach naliczanych od metra kwadratowego, które w 2025 roku wzrosną jedynie symbolicznie – z 1,07 do 1,12 złotych za metr kwadratowy powierzchni użytkowej.
Z perspektywy społecznej, wprowadzenie podatku katastralnego mogłoby doprowadzić do głębokich zmian na rynku nieruchomości. Wysokie opodatkowanie mogłoby zmusić wielu właścicieli, szczególnie emerytów i osoby o niższych dochodach, do sprzedaży lub zamiany mieszkań na mniejsze.
Warto zauważyć potencjalny wpływ takiego podatku na rynek najmu. Właściciele mieszkań prawdopodobnie przerzuciliby dodatkowe koszty na najemców, co mogłoby doprowadzić do znaczącego wzrostu czynszów i pogłębienia kryzysu mieszkaniowego.
System mógłby również wpłynąć na wzorce oszczędzania i inwestowania Polaków. Nieruchomości, tradycyjnie postrzegane jako bezpieczna forma lokowania kapitału, mogłyby stracić na atrakcyjności na rzecz innych form inwestycji.
Eksperci wskazują, że podatek katastralny mógłby przyczynić się do większej mobilności społecznej i efektywniejszego wykorzystania zasobów mieszkaniowych, jednak kosztem znaczącego obciążenia finansowego właścicieli nieruchomości.
Wprowadzenie podatku mogłoby również wpłynąć na rozwój rynku kredytów hipotecznych, gdyż wyższe koszty utrzymania nieruchomości musiałyby być uwzględniane przy ocenie zdolności kredytowej.
Samorządy mogłyby zyskać dodatkowe źródło dochodów, co potencjalnie przełożyłoby się na lepszą infrastrukturę i usługi publiczne, jednak kosztem znaczącego obciążenia mieszkańców.
Warto rozważyć również wpływ na rynek deweloperski – wyższe koszty utrzymania nieruchomości mogłyby wpłynąć na decyzje zakupowe potencjalnych nabywców i zmienić strukturę popytu na rynku mieszkaniowym.
Wprowadzenie podatku katastralnego wymagałoby też znaczących inwestycji w infrastrukturę administracyjną, w tym systemy wyceny i monitorowania wartości nieruchomości.
System mógłby prowadzić do większego zróżnicowania społecznego, szczególnie w atrakcyjnych lokalizacjach, gdzie wartość nieruchomości jest wyższa.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.