Wokalista przeszedł COVID-19, ale nie ma zamiaru się szczepić. „Mam nadzieję, że szczepionki nie będą z jakimiś różnymi dziadostwami”
Muzyk Stanisław Karpiel- Bułecka zadeklarował, że na tę chwile nie zamierza skorzystać ze szczepień przeciwko COVID-19. Jego zdaniem szczepionka jest jedynie po to, aby usprawiedliwić naród od tego, że idzie się na własną odpowiedzialność.
Fot. Shutterstock
Pandemia koronawirusa trwa. Pomimo mniejszej ilości przypadków niż jeszcze kilka tygodni temu, wciąż sytuacja jest niebezpieczna. Rząd zapowiada, że jedynym wyjściem, które pozwoli wrócić do normalności, są szczepionki. Jednak w Polsce nie każdy deklaruje chęć zaszczepienia się.
Bardzo często w tej kwestii wypowiadają się w ostatnim czasie celebryci. Wśród nich była między innymi Edyta Górniak, która snuła swoje teorie dotyczące szczepień i pandemii. Teraz na ten temat wypowiedział się wokalista Stanisław Karpiel- Bułecka, który deklaruje, że na tę chwilę nie zamierza się zaszczepić. Jego zdaniem to nic nie zmieni, a było to jedynie potrzebne, aby usprawiedliwić naród od tego, że idzie się na własną odpowiedzialność. Dodaje, że ma wielką nadzieję, że preparaty nie będą z dodatkiem „dziadostwa”, które spowoduje komplikacje.
Piosenkarz jednak w porównaniu do innych gwiazd, nie bagatelizuje problemu jakim jest COVID-19. W wywiadzie dla Plejady.pl zaznaczył, że zakażenie dotknęło swoich bliskich i zdaje sobie sprawę z zagrożenia, które stanowi ta choroba.
„To coś, czego nie było na świecie i będzie mutowało, a organizm musi z tym zwalczyć. Niestety, ci co poumierali, to mieli jakieś skutki uboczne innych rzeczy, które spowodowały, że umarli na COVID-19. Miałem ciężko chorą mamę i wydawało się, że to już koniec, ale okazało się, że organizm był na tyle mocny, że udało się pokonać chorobę. Ale niestety też dużo naszych znajomych poumierało. Koronawirus jest w całej Polsce i nie ma się co oszukiwać.”
-powiedział w rozmowie z portalem. Zaznaczył jednak, że póki co przekonał się do noszenia maseczki i uważa to za duży sukces, ponieważ na początku był bardzo sceptycznie do nich nastawiony. Kto wie, może wkrótce przekona się również do szczepień.
