Wszyscy zostaną obciążeni obowiązkową opłatą. Rząd włączy ją do PIT, bez możliwości uniknięcia.
Władze naszego kraju analizują możliwość kompleksowej przebudowy mechanizmu wspierającego finansowo media publiczne. Centralne miejsce w proponowanym projekcie zajmuje zamiana istniejącego systemu abonamentowego na uniwersalną opłatę audiowizualną, która miałaby być automatycznie dołączana do rozliczeń podatkowych obywateli. Przewidywana kwota bazowa wynosi 9 złotych za miesiąc od każdej osoby dorosłej, choć w rzeczywistości może to oznaczać zwiększenie obciążeń finansowych dla rodzin z większą liczbą członków.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce
Najistotniejsza modyfikacja dotyczy metody ściągania należności. Planowana danina miałaby stanowić nieodłączny element deklaracji podatkowej – bez jej uregulowania niemożliwe byłoby prawidłowe rozliczenie z urzędem skarbowym. Stanowi to fundamentalną zmianę względem aktualnie funkcjonującego modelu, w którym za gromadzenie wpłat odpowiedzialna jest Poczta Polska. Nowa koncepcja zakłada również całkowitą eliminację wymogu zgłaszania posiadanych odbiorników telewizyjnych i radiowych, za który obecnie grożą sankcje finansowe.
Z perspektywy finansowej, miesięczna stawka wynosząca 9 złotych (czyli 108 złotych w skali roku) początkowo wydaje się korzystniejsza od dzisiejszego abonamentu, który wynosi 27,30 złotych miesięcznie (327,60 złotych rocznie) za posiadanie odbiornika. Jednakże kluczowa różnica tkwi w zasadzie naliczania – nowa opłata będzie obowiązywać każdą osobę indywidualnie, a nie całe gospodarstwo domowe jak obecnie. W praktyce oznacza to, że dwuosobowa rodzina zapłaci rocznie 216 złotych, trzyosobowa 324 złote, natomiast czteroosobowa 432 złote. Dla rodzin z większą liczbą dzieci kwota może osiągnąć nawet 648 złotych w skali roku.
Zgodnie z wstępnymi założeniami, obowiązek uiszczania nowej opłaty obejmie obywateli między 26. a 75. rokiem życia. Mimo braku oficjalnego wykazu zwolnień, nieformalne doniesienia sugerują utrzymanie większości aktualnych ulg. Prawdopodobnie z obowiązku opłaty zwolnione zostaną osoby pozostające bez pracy, seniorzy powyżej 75 lat, uczniowie i studenci do 26. roku życia oraz osoby z poważnymi niepełnosprawnościami. Pod rozwagą znajduje się także wprowadzenie dodatkowych wyłączeń dla obywateli znajdujących się w trudnej sytuacji ekonomicznej.
Proponowane rozwiązanie wzbudza liczne zastrzeżenia. Oponenci zauważają, że nowy system, pomimo pozornie niższej stawki podstawowej, znacznie obciąży rodziny z większą liczbą dzieci. Wskazują również na ograniczenie elastyczności w porównaniu z obecnym modelem poboru należności. W toczącej się dyskusji publicznej pojawia się także alternatywna propozycja – całkowita likwidacja dedykowanej opłaty na rzecz bezpośredniego finansowania mediów publicznych z centralnego budżetu państwa. Zwolennicy tego podejścia przekonują, że zwiększyłoby to transparentność finansowania, podczas gdy przeciwnicy obawiają się silniejszego uzależnienia mediów od aktualnie rządzących.
Harmonogram wprowadzenia nowych regulacji pozostaje niesprecyzowany. Chociaż pierwotnie zakładano implementację zmian w roku 2024, obecnie scenariusz ten wydaje się mało prawdopodobny. Dodatkową komplikację stanowią wątpliwości wyrażane przez prezydenta Andrzeja Dudę odnośnie zgodności z prawem zmian w mediach publicznych, co może istotnie wpłynąć zarówno na tempo, jak i ostateczny kształt reformy. Istnieje możliwość, że rząd wstrzymuje się z decyzją do czasu wyboru nowego prezydenta lub rozważa całkowitą rezygnację z systemu opłat. Niektórzy przedstawiciele władzy wyrażają opinię, że najwłaściwszym rozwiązaniem byłoby oparcie się wyłącznie na transferach z budżetu centralnego.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zdecydowała o utrzymaniu dotychczasowych stawek abonamentu RTV na rok 2025. Miesięczny koszt użytkowania odbiornika radiowego wynosi 8,70 zł (co daje 104,40 zł rocznie przy regularnych płatnościach). Za posiadanie telewizora lub kompletu urządzeń (telewizor i radio) opłata wynosi 27,30 zł miesięcznie (łącznie 327,60 zł za rok). Osoby, które uregulują należność za cały rok do 25 stycznia 2025 r., mogą skorzystać z 10-procentowej zniżki.

Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.