Wystarczy, że zgłosi Cię sąsiad i masz kontrolę. Skarbówka sprawdza i porównuje z PIT-em
Jeszcze kilka lat temu wielu właścicieli mieszkań traktowało krótkoterminowy wynajem jak drobną okazję do dorobienia. Weekendowy gość, kilka nocy w miesiącu, ogłoszenie wrzucone „na próbę”. Dziś ta strategia staje się wyjątkowo ryzykowna. Krajowa Administracja Skarbowa przestaje polegać na przypadkowych kontrolach i donosach od sąsiadów. Zamiast tego sięga po narzędzia, które działają szybciej, taniej i bez emocji. Algorytmy przeczesują Internet, a dane z portali rezerwacyjnych trafiają do systemów porównywanych bezpośrednio z deklaracjami podatkowymi.

Fot. Warszawa w Pigułce
Mechanizm jest prosty, ale skuteczny. Specjalne programy, tzw. web-crawlery, automatycznie zbierają informacje z serwisów takich jak Airbnb, Booking, OLX czy mniejszych portali ogłoszeniowych. Analizują treści ogłoszeń, zdjęcia, lokalizacje, numery telefonów, adresy e-mail i powiązania kont. Następnie dane te są zestawiane z informacjami, które podatnik złożył w zeznaniu rocznym. Jeśli w PIT nie ma śladu przychodów z najmu, a ogłoszenie istnieje lub istniało w sieci, system generuje sygnał ostrzegawczy.
To właśnie tutaj kończy się złudzenie anonimowości. Wielu wynajmujących sądzi, że usunięcie ogłoszenia rozwiązuje problem. W rzeczywistości Internet ma długą pamięć. Kopie stron, archiwa, zrzuty ekranów, dane przechowywane przez platformy i historię rezerwacji można odtworzyć nawet po długim czasie. Dla fiskusa to pełnoprawny materiał dowodowy, który może zostać użyty w postępowaniu podatkowym, a w razie sporu także przed sądem.
Największym zaskoczeniem dla podatników jest tempo działania. Wezwanie do złożenia wyjaśnień często przychodzi automatycznie, bez wcześniejszej kontroli w terenie. Urząd nie musi już pukać do drzwi ani wypytywać sąsiadów. Wystarczy, że algorytm wykaże rozbieżność między aktywnością w sieci a oficjalnymi dochodami. W piśmie urząd zwykle żąda wyjaśnienia źródła przychodu i przedstawienia dokumentów, a czas na reakcję bywa krótki.
Konsekwencje mogą być bardzo dotkliwe. Jeśli fiskus uzna, że dochód z najmu został zatajony, może zastosować sankcyjną stawkę podatku od nieujawnionych źródeł przychodu. W skrajnych przypadkach wynosi ona 75 procent. Do tego dochodzą odsetki oraz ryzyko odpowiedzialności karnej skarbowej. Nawet jeśli kwoty z pozoru wydają się niewielkie, suma zaległości potrafi szybko urosnąć do poziomu, który staje się realnym problemem finansowym.
Szczególnie narażone są osoby wynajmujące „okazjonalnie”, które nie traktują tego jak działalności. Jedna rezerwacja w miesiącu, kilka weekendów w sezonie, brak regularności. To właśnie takie przypadki często nie trafiają do deklaracji podatkowych, bo właściciele uznają je za zbyt małe, by interesować urząd. Algorytmy nie mają jednak takiej skali oceny. Widzą fakt ogłoszenia i potencjalny przychód, a to wystarczy do uruchomienia procedury.
Warto też pamiętać, że platformy rezerwacyjne coraz częściej współpracują z administracjami podatkowymi. Wymiana danych staje się standardem, a przepisy unijne wzmacniają ten trend. Oznacza to, że nawet jeśli dziś urząd nie skontaktował się z podatnikiem, nie ma gwarancji, że sprawa nie wróci za rok lub dwa, gdy systemy zostaną jeszcze lepiej zintegrowane.
Co to oznacza dla Ciebie – sekcja HCU
Jeśli kiedykolwiek wystawiałeś ogłoszenie o wynajmie mieszkania lub pokoju, powinieneś założyć, że ślad cyfrowy istnieje i może zostać wykorzystany. Usunięcie ogłoszenia nie kasuje historii. Jeżeli dochody z najmu nie zostały rozliczone, najlepszym momentem na działanie jest czas przed otrzymaniem pisma z urzędu.
Prawo daje możliwość złożenia tzw. czynnego żalu, czyli dobrowolnego przyznania się do błędu i uregulowania zaległości wraz z odsetkami. W wielu przypadkach pozwala to uniknąć sankcji karnych skarbowych i drastycznych stawek podatkowych. Kluczowe jest jednak, by zrobić to zanim fiskus oficjalnie rozpocznie postępowanie.
Jeżeli planujesz wynajem w przyszłości, nawet krótkoterminowy, warto od początku zadbać o prawidłowe rozliczenie. Wbrew obiegowym opiniom nie zawsze oznacza to skomplikowaną księgowość, ale wymaga świadomej decyzji i znajomości obowiązków podatkowych.
Cyfrowy nadzór fiskusa sprawia, że wynajem „na czarno” staje się coraz trudniejszy do ukrycia. Algorytmy nie zapominają, a Internet nie wybacza pochopnych decyzji. To, co miało być szybkim dorobkiem, może zamienić się w kosztowny problem, jeśli urząd skarbowy zestawi ogłoszenia z deklaracjami podatkowymi. W świecie automatycznej analizy danych jedyną realną ochroną jest zgodność z przepisami i szybka reakcja, zanim wezwanie pojawi się w skrzynce pocztowej.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Zawodowo interesuje się prawem i ekonomią.