Zmarła najstarsza kobieta na świecie. Do końca swych dni była samodzielna
1 stycznia 2025 roku zmarła Lin Shemu, uznawana za najstarszą kobietę na świecie. Chinka, która przyszła na świat 18 czerwca 1902 roku za czasów dynastii Qing, dożyła 122 lat. Mimo, że była niewidoma, do końca pozostała samodzielna, zachowała zdrowy umysł i pogodę ducha.
![](https://static.warszawawpigulce.pl/wp-content/uploads/2022/12/a-candle-g8f986f0dc_1920.jpg)
Fot. Pixabay
Życie przez ponad wiek
Lin Shemu całe życie spędziła w chińskiej prowincji Fujian. Była świadkiem najważniejszych wydarzeń XX wieku – miała 10 lat, gdy zatonął Titanic, przeżyła obie wojny światowe i globalną pandemię. Urodziła się, gdy prezydentem USA był Theodore Roosevelt.
Mimo utraty wzroku i problemów z poruszaniem się, do końca zachowała świadomość i samodzielność. Jak podkreśla rodzina, wyróżniała się niezwykłą radością życia i optymizmem. Jej motto brzmiało: „Nie ma przeszkód, których nie można pokonać”. Wychowała siedmioro dzieci.
Sekret długowieczności
Według bliskich, sekretem długowieczności Lin Shemu była przede wszystkim zdrowa dieta. Do ostatnich dni zachowała dobry apetyt i doskonały słuch. Zmarła spokojnie we śnie, bez cierpienia.
Nowa rekordzistka
Po śmierci Lin Shemu, najstarszą żyjącą osobą na świecie została 116-letnia Brazylijka Inah Canabarro Lucas. Urodzona 8 czerwca 1908 roku zakonnica od 90 lat służy w zakonie. Mieszka w Domu Opieki św. Henryka de Ossó, gdzie nadal aktywnie uczestniczy w życiu wspólnoty. Za sekret swojej długowieczności uważa wiarę i codzienne odmawianie różańca.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.