Żona Mackiewicza: „Powinnam być dumna z tego, że jestem Polką i z naszego Narodu… JESTEM!”
Kiedy Elisabeth Revol poinformowała o kłopotach po zdobyciu Nanga Parbat, jej przyjaciółka uruchomiła zbiórkę, gdyż Pakistańczycy chcieli zabezpieczenia finansowego w wysokości 50 tysięcy euro. Pieniądze udało się zebrać, a znacząca ich część pochodziła od naszych rodaków.

Fot. Facebook/ Tomek Mackiewicz
„Pieniądze potrzebne na akcję ratowniczą z użyciem helikopterów i wspinaczy spod K2 – ok. 50000 USD zostały zebrane w absolutnie rekordowym tempie może 2 godzin. toczyliśmy batalię w Pakistanie gdzie oczekiwana była gotówka… jednak to za sprawą tak szybko zebranych środków ruszyła akcja
dzięki Waszej pomocy stało się coś niemal niemożliwego.
Na obydwu zbiórkach, także w EUR, 90 proc . wpłat pochodzi od Polaków. Masha Gordon prosiła, abym mówiła publicznie, że powinnam być dumna z tego, że jestem Polką i z naszego Narodu… JESTEM! Wspólnie dokonaliśmy cudu. Ten cud stał się za sprawą Tomka, bo to od Niego pochodzi energia , która nas zjednoczyła. Choć nie ocalił siebie, dokonał niemożliwego…
DZIĘKUJĘ! ANu” – czytamy w oświadczeniu żony himalaisty.

Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.