Zostawili wychłodzonego i wyczerpanego szczeniaka w aucie
Był wychłodzony i wyczerpany. Zostawiono go samego w samochodzie zaparkowanym przy ul. Woronicza.
Była godz. 23:15 w piątek, kiedy strażnicy z Patrolu Eko otrzymali polecenie udania się na ul. Woronicza, gdzie przy jednym z zaparkowanych wzdłuż ulicy samochodów czekała na nich załoga policji. Od funkcjonariuszy policji strażnicy dowiedzieli się, że o szczeniaku znajdującym się w samochodzie pozostawionym na mrozie poinformowali przechodnie. Samochód był otwarty, a wewnątrz znajdował się około 3-miesięczny szczeniak.
Temperatura była niska, ok. -4 stopnie. Szczeniak był zmarznięty. Przenieśliśmy go do części pasażerskiej naszego radiowozu. Gdy tylko poczuł ciepło, momentalnie zwinął się w kłębek i po chwili już spał – mówi st. insp. Anna Boruta z Patrolu ds. Ekologicznych Straży Miejskiej m.st. Warszawy.
Funkcjonariusze policji poinformowali strażników o swoich ustaleniach dotyczących adresu zamieszkania właściciela samochodu. Wysłany pod wskazany adres inny patrol strażników miejskich nie zastał jednak nikogo w domu.
Strażnicy z Patrolu Eko przewieźli pieska pod opiekę pracowników Schroniska na Paluchu. Tam oceniono, że kundelek ma ok. 10 tygodni i na szczęście nie stało mu się nic poważnego.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Wieloletni dziennikarz IT i recenzent programów i gier komputerowych. Kocha Warszawę, książki i kino.