Teatr Powszechny: pracownicy boją się o swoje życie. „Grożą, że nas zabiją, wysadzą teatr w powietrze”
Po premierze „Klątwy” pracownicy Teatru Powszechnego przyznają, że boją się o swoje życie. Spadła na nich fala krytyki i hejtu. Posypały się także pogróżki.
Spektakl „Klątwa” w reżyserii Olivera Frljića wywołał ogromne kontrowersje, a na teatr posypały się gromy. Opinie krytyków były podzielone, ale widzów zszokował seks z kukłą papieża Jana Pawła II, a potem jej powieszenie czy monolog w którym mówiono o zbiórce na zabójstwo Jarosława Kaczyńskiego. Okazało się, że do teatru spływają pogróżki, a pracownicy boją się o swoje życie:
„Otrzymujemy tysiące telefonów i maili. Grożą, że nas zabiją, wysadzą teatr w powietrze. Wyzwisk nie będę cytował, ale to i tak nic w porównaniu z groźbami karalnymi. Wszystko staramy się na bieżąco zgłaszać na policję, ale nie nadążamy” – informują Gazetę „Metro” pracownicy biura prasowego teatru.
Oprócz zwykłego hejtu, przeciwnicy sztuki podjęli też inne kroki. Do prokuratury złożono zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, a przed siedziba Teatru protestowały wczoraj środowiska narodowe i obrońcy krzyża. Protest przebiegł spokojnie.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.