Została z dwójką dzieci, kredytem, bez pracy i bez ukochanego męża

„Wczoraj wieczorem nadeszła ta najgorsza informacja. Antek odszedł. Do ostatnich chwil otoczony opieką wyjątkowej kobiety – Oli. Osoby, która słowa przysięgi „na dobre i na złe, w zdrowiu i chorobie, dopóki śmierć nas nie rozłączy” wypełniła tak, że nam pozostaje zdjąć czapki z głów. Pomóżmy jej poradzić sobie z przyziemnymi sprawami.” – napisała organizatorka zbiórki. Teraz została matka z dwojgiem dzieci, kredytami, bez pracy. Do ostatniej chwili walczyła o męża. O sprawie poinformował Przegląd Piaseczyński

Fot. zrzutka.pl

Mamy z Piaseczna rozpoczęły pomoc już jakiś czas temu – jeszcze przed śmiercią Pana Antoniego:

„Aleksandra Ostrowicz-Bartoszewicz i jej mąż Antoni – bardzo pozytywni ludzie którym niesprawiedliwy los karze zmagać się z okrutną i szalenie szybko postępującą chorobą Antka.

Czerniak skóry który odezwał się po pięciu latach od pierwszej diagnozy, odezwał się w chwili kiedy już o nim zapomnieli, odezwał się i dokonuje strasznego spustoszenia w organizmie Antka, a do tego te trudności życia codziennego . Leki, podróże do szpitala, rezygnacja Oli z pracy i L4 Antka nie ułatwiają im spokojnie myśleć o przyszłości…i jeszcze te zobowiązania wobec banku…bo chcieli mieć własne M dla siebie i dzieci… i strach , że razem z dziećmi zostaną bez dachu nad głową…

„Antek od minionych świąt Bożego Narodzenia już nie wstaje z łóżka – ma niedowład obu kończyn i niestety nie kontroluje już potrzeb fizjologicznych. Tomograf komputerowy wykazał,że chemioterapia przestała działać, że są nowe zmiany w mózgu, powiększyły się guzy w płucach, pojawiły się nowe zmiany w organach w których do tej pory nic nie było…do tego te silne bóle kręgosłupa.”

Ola całkowicie oddana swojemu mężowi, nie wyobraża sobie życia bez niego…zakochana w każdym milimetrze jego ciała…nie zostawia go samego nawet na chwilkę…

„adrenalina mnie trzyma…śpię po dwie godziny na dobę bo dłużej się nie da, Z powodu tej strasznej choroby Antek narzeka też, na okropny ból na wysokości łopatek, do tego ten duszący kaszel…ostatnia noc wyglądała tak, że po całym dniu w Centrum Onkologii, jak już uporałam się z dziećmi, garami i pielęgnacją męża to zrobiła się północ i bez szans na spanie z powodu dolegliwości męża, usiadłam za jego plecami , on oparł się o mnie i tak półleżąco dotrwałam z nim do 4;20…a o 6;30 zadzwonił budzik….szkoła, szpital, immunoterapia… ale zrobię wszystko co trzeba , co mu ulży, co pomoże… boję się ,że niewiele czasu nam zostało i chcę to wykorzystać jak najlepiej.”

Historia Oli i Antka bardzo mnie poruszyła, mocno im kibicujemy razem z dziewczynami z grupy Mamy z Piaseczna i okolic. Postanowiłyśmy zrobić coś – co mamy nadzieję pomoże choć trochę jednej z nas. I za zgodą Oli i jej męża z serca proszę Was o pomoc i wsparcie, niech wiedzą ,że nie są sami !

Pomóżmy spokojniej zasypiać i budzić się kolejnego dnia.Niech w tej strasznej podróży z okrutnym czerniakiem skóry dodatkowo snu z powiek nie spędza im obawa przed utratą mieszkania.Obecny stan Antka niestety nie daje wielkich nadziei,ale to od Was zależy czy będą mogli być ze sobą w jak największym -w miarę możliwości-komforcie psychicznym i fizycznym.

Niech przyszłość dzieci – 9 letniej Zuzi i 7 letniego Kuby będzie zabezpieczona i niech nie boją się , że bank zabierze im dom.

I niech zdarzysię cud! /

Liczymy na Was !!!!”

Link do zbiórki: https://zrzutka.pl/g728ag

Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]