10-dniowy długi weekend co roku. Andrzej Duda podejmie decyzję [08.08.2023]

Na biurko Prezydenta trafił wniosek, który wywołał poruszenie wśród opinii publicznej. Jego autorzy apelują o ustanowienie trzech dodatkowych dni wolnych, uzasadniając to religijnymi potrzebami nie do pogodzenia z obowiązkami zawodowymi. Dni te są tak rozłożone, że w efekcie pracownik mógłby być nieobecny przez jedną trzecią miesiąca.

Obywatelska inicjatywa proponująca trzy nowe dni wolne od pracy trafiła na biurko prezydenta Andrzeja Dudy. Są to dni przed Bożym Narodzeniem i Wielkanocą. Ten pomysł wywołuje skrajne reakcje – związki zawodowe popierają ten pomysł, podczas gdy pracodawcy go odrzucają. Propozycja dotyczy Wigilii, Wielkiego Czwartku i Wielkiego Piątku. Biorąc pod uwagę, że Wielkanoc zawsze przypada w te same dni tygodnia, wystarczyłoby wykorzystać trzy dni wolne, by łącznie otrzymać 10 dni wolnego.

„Z uwagi na długotrwałe uczestnictwo w adoracji Krzyża i podczas Drogi Krzyżowej w Wielki Piątek oraz trzy msze czwartkowe, w czasie których udział jest niemożliwy do pogodzenia z obowiązkami zawodowymi, dni wolne od pracy w czasie Triduum Paschalnego przyczynią się do refleksji nad sensem życia, nie tylko przez wyznawców religii katolickiej, czy szerszej chrześcijańskiej, ale wszystkich obywateli w kraju” – pisze autor petycji.

Ile w Polsce jest dni wolnych od pracy?

W Polsce obchodzono 13 dni ustawowo wolnych od pracy. Razem z sobotami i niedzielami daje to łącznie około 115 dni wolnego. Liczba ta może się nieznacznie różnić ze względu na ułożenie kalendarza i lata przestępne.

Dodatkowo, pracownik ma prawo do 20 dni wolnych, jeżeli staż jego pracy jest krótszy niż 10 lat, lub 26 dni, gdy jego staż pracy jest dłuższy. Warto zaznaczyć, że do stażu pracy zaliczają się również lata spędzone na uczelni – 3 lata za studia licencjackie i 5 lat za studia magisterskie.

Co jeżeli prezydent wyrazi zgodę?

Należy podkreślić, że decyzja Prezydenta o dniach wolnych to tylko początek długiego procesu. Na chwilę obecną, projekt jest badany przez biuro legislacyjne. Kiedy specjaliści wydadzą swoją opinię, prezydent będzie mógł na tej podstawie podjąć decyzję. Kolejnym krokiem jest przedstawienie projektu przez prezydenta Sejmowi. Zatwierdzenie musi nastąpić przez Sejm i Senat, chociaż zdarza się, że propozycje prezydenckie zostają „zamrożone” i nie są procedowane. Tak stało się na przykład w kwestii aborcji, kiedy Andrzej Duda zaproponował w 2020 roku, aby aborcja była możliwa w przypadku wad letalnych. Teraz zbliża się trzeci rok oczekiwania na rozpatrzenie tego projektu.