14-latka zaginęła na Woodstocku. Trop prowadzi do Warszawy
Amelia Świerkowska zaginęła już 3 sierpnia. Wtedy to powiedziała rodzicom, że idzie się przejść i już nie wróciła. Trop prowadzi jednak do Warszawy.
Nieodpowiednie zachowanie dziewczyny doprowadziło do umieszczenia jej w ośrodku w Podcierniu. Uciekała z domu, nie chodziła do szkoły i nie chciała współpracować z kuratorem.
Na Woodstocku Amelia przebywała na przepustce wraz z rodzicami. Zaginięcie nastąpiło 3 sierpnia. Trzy dni później złożono zawiadomienie, ponieważ nastolatka nie stawiła się do ośrodka.
„Rozłożyliśmy się na polu namiotowym, po czym zaczęliśmy chodzić po różnych koncertach. Amelia powiedziała nam w pewnym momencie, że idzie się na jeden przejść” – powiedziała matka w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim.
Nieoficjalny trop prowadzi do Warszawy. Matka Amelii podała, że nastolatka zapisała się do jednej ze stołecznych grup na popularnym portalu społecznościowym i szukała tam pracy, jako niania. Napisała, że ma 19 lat.
Pomocy w poszukiwaniach udziela policji zarówno Fundacja ITAKA, która rozesłała do wszystkich mediów wizerunek, jak i WOŚP. Na profilu Przystanku Woodstock pojawił się apel do wszystkich możliwych świadków, by w razie zobaczenia nastolatki, zgłaszali się do Fundacji ITAKA.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.