Brat uratował młodsze rodzeństwo i dwa psy z pożaru. Teraz zostali z niczym!
„W nocy 4/5 listopada tragedia dotknęła naszych bliskich. Spłonęło mieszkanie brata mojego męża. Spłonął cały dobytek rodziny. Dzieci wybiegły tak jak stały w bez spodni, bez butów, bez kurtek. Robimy wszystko by pomóc im stanąć na nogi. Każdy grosz się liczy!” – pisze Pani Magdalena w wiadomości do Warszawy w Pigułce.
Fot. Iwona
O pożarze na Bemowie pisaliśmy tu: https://warszawawpigulce.pl/ogromny-pozar-mieszkania-ewakuacja-calego-bloku-wideo/
„Koszmarna noc z 4 na 5 listopada 2022 r. na zawsze już pozostanie w pamięci mojej i moich dzieci. W pożarze mieszkania straciliśmy cały dorobek życia. Młodsze dzieci Rafał (9 l.) i Igor (16 l.) spały, kiedy wybuchł pożar. Tylko przytomność i opanowanie najstarszego – Sebastiana (22 l.) – uratowała im życie. Udało się też uratować z pożaru dwa psy. Szczęście w nieszczęściu, że nikomu nic się nie stało.
Dzieci wybiegły z domu tak jak stały – w piżamach, bez butów i bez kurtek. Zbliża się zima, potrzebujemy pomocy, bo nie zostało nam nic. Mieszkanie spłonęło doszczętnie. Pomóżcie nam stanąć na nogi i wrócić do normalnego życia. Wiem, że wśród Was są ludzie wielkiego serca, gotowi nieść pomoc, gdy jest to potrzebne – a teraz właśnie jest. Każda złotówka jest dla nas ważna, każdy gest się liczy.” – czytamy w opisie zbiórki.
LINK do zbiórki: https://zrzutka.pl/kv2tec
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.