Obrywasz ogonki od warzyw w sklepie? Grożą za to surowe kary!
Sklepy przestały bezczynnie patrzeć się na obrywanie ogonków od pomidorów czy liści z kalafiora. W Polsce jest przepis, który tego zabrania. Grożą za to surowe konsekwencje.
Niektórzy obrywają ogonki od pomidorów, by nie dziurawiły siatki, inni zostawiają liście kalafiora, bo waga jest dzięki temu mniejsza. Nie ważne są powody, bo robiąc tak zawsze popełniają wykroczenie.
Prawo mówi jasno, że produkt przed zakupem nie należy do kupującego i dopóki go nie zakupi i nie stanie się jego własnością, nie może robić nic, co zaniża jego wartość czy uszkadza w jakikolwiek sposób.
Prawnik dr Mikołaj Małecki na swojej stronie Dogmaty Karnisty wyjaśnił obszerniej na czym polega łamanie prawa.
Oderwanie ogonka od papryki w sklepie, by mniej ważyła, to uszkodzenie cudzej rzeczy, wykroczenie. Przedmiotem oferty jest papryka (taka jaka leży na półce),a nie „owoc papryki”. Podobnie kalafior (cały), a nie „kwiat kalafiora” itd. Więcej na Dogmatach.☺https://t.co/XG8KkMabqt
— Mikołaj Małecki (@MikolajMalecki) February 7, 2023
W skrajnych przypadkach, na przykład kiedy oderwiemy już niechciane części i nie kupimy warzyw, może się to dla nas skończyć wizytą policji. Wszystko zależy oczywiście od polityki sklepu i rozmiaru szkody. Nikt raczej nie będzie robił problemu z powodu pięciu oderwanych ogonków od pomidorów, jednak nie zmienia to faktu, że takie zachowanie jest łamaniem prawa.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.