Mandat za… okulary przeciwsłoneczne. Można zapłacić kilkadziesiąt tysięcy złotych!
Jak się okazuje są kraje w Europie, które mogą nałożyć drakoński mandat za okulary przeciwsłoneczne. Mało tego, w Polsce też można dostać mandat za to samo przewinienie.

Fot. Shutterstock
W wakacje często podróżujemy do innych krajów, a nawet wynajmujemy samochody, by je zwiedzać. Mimo pewnych utrudnień, między innymi ruchu lewostronnego, Wielka Brytania jest chętnie odwiedzana przez naszych rodaków, szczególnie w wakacje, kiedy deszcze nie są tak dotkliwe.
Okazuje się, że na Wyspach można zapłacić równowartość 25 tys. zł. Kierowca dostanie taki mandat, jeżeli stopień zaciemnienia okularów wynosi cztery. Jest to maksymalny stopień zaciemnienia okularów. Przepisy mówią, że w nocy lub przy słabej widoczność nie można używać okularów czy też przyłbic, które ograniczają widzenie. Zapłacić za to można 100 funtów mandatu, ale kierowcy, którzy będą wykłócać się z policjantem mogą zapłacić nawet 5 tys. funtów.
Co ciekawe, w Polsce nie istnieją przepisy, które nakazywałyby noszenie konkretnych okularów, ale i tak można dostać za to mandat na podstawie przepisów ogólnych.
Kierujący pojazdem jest zobowiązany do zapewnienia sobie odpowiednich warunków do prowadzenia pojazdu, w tym dobrej widoczności. Jeśli policja uzna, że noszenie przez kierowcę okularów przeciwsłonecznych w określonych warunkach (np. po zmierzchu) wpływa negatywnie na jego zdolność do prowadzenia pojazdu w sposób bezpieczny, to teoretycznie mogłoby to prowadzić do nałożenia mandatu na podstawie ogólnego przepisu dotyczącego zapewnienia bezpiecznych warunków jazdy.
W praktyce jednak noszenie okularów przeciwsłonecznych podczas jazdy w słoneczne dni jest wręcz zalecane, by chronić oczy przed silnym światłem i poprawić komfort jazdy. Ważne jest jednak, by okulary były odpowiednie do warunków oświetleniowych i nie zakłócały prawidłowego postrzegania otoczenia.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.