Dwie osoby w stanie krytycznym, kierowca po narkotykach. To znany adwokat
Nowe, wstrząsające fakty wyszły na jaw w sprawie poważnego wypadku, który miał miejsce 9 czerwca na skrzyżowaniu ulic Puławskiej i Malczewskiego w Warszawie. Prokuratura Okręgowa w rozmowie z Raportem Warszawskim ujawniła, że kierowca BMW, znany warszawski prawnik i adwokat, był pod wpływem kokainy w momencie zdarzenia.
W kolizji uczestniczyły dwa pojazdy: taksówka marki Toyota i BMW. W wyniku zderzenia ucierpiało siedem osób, z czego dwie znalazły się w stanie krytycznym. Szczególnie tragiczna jest sytuacja 85-letniej kobiety, która od trzech miesięcy pozostaje w śpiączce, podłączona do respiratora.
Prokuratura poinformowała, że obydwie osoby były trzeźwe. Natomiast badania toksykologiczne kierowcy taksówki nie wykazały obecności żadnych substancji odurzających, a u kierowcy BMW stwierdzono obecność kokainy w organizmie.
Zarzuty i potencjalne konsekwencje
Kierowcy, który prowadził pod wpływem środku odurzających postawiono zarzut z art. 178A, § 1. kodeksu karnego, dotyczący prowadzenia pojazdu pod wpływem środków odurzających. Za to przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat, świadczenie pieniężne w wysokości co najmniej 5 tys. zł i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na co najmniej 3 lata. Jeśli prokuratura zdecyduje o postawieniu dodatkowych zarzutów związanych z samym wypadkiem, konsekwencje mogą być znacznie poważniejsze.
Problemy z przesłuchaniem
Planowane na 23 sierpnia przesłuchanie podejrzanego nie odbyło się z powodu niestawienia się kierowcy i jego obrońcy. Prokuratura zapowiada kolejne wezwania, a w razie braku reakcji, możliwe jest przymusowe doprowadzenie przez policję.
Najstarsza ofiara wypadku, 85-letnia kobieta, nadal znajduje się w stanie krytycznym. Rzecznik prokuratury, Piotr Skiba, potwierdził, że kobieta pozostaje w śpiączce, podłączona do respiratora, a lekarze wciąż walczą o jej życie.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.