Dramatyczne doniesienia dla milionów Polaków. Tego nie da się uniknąć

Podczas gdy w większości krajów europejskich inflacja stopniowo maleje, Polska nadal znajduje się wśród państw z najszybszym wzrostem cen. Dane Eurostatu z stycznia 2025 roku wskazują, że inflacja w Polsce osiągnęła poziom 4,3 procent, plasując nas na piątym miejscu w Unii Europejskiej. Przed Polską znajdują się Węgry, Rumunia, Chorwacja i Bułgaria, gdzie problem inflacji jest jeszcze bardziej dotkliwy.

Dywidenda inflacyjna w Europie

Analiza Eurostatu pokazuje, że średnia inflacja w strefie euro wyniosła 2,5 procent, a w całej Unii Europejskiej 2,8 procent. Oznacza to, że w większości krajów członkowskich problem inflacji jest mniej intensywny niż w Polsce. Wśród państw z najniższą inflacją znalazły się Dania (1,4 procent), Irlandia, Włochy i Finlandia (po 1,7 procent).

Niepokojące tendencje inflacyjne w Polsce

Sytuacja w Polsce budzi zaniepokojenie zarówno wśród ekonomistów, jak i konsumentów. W styczniu odnotowano wzrost cen o 0,8 procent w porównaniu z poprzednim miesiącem, co wskazuje na przyspieszenie inflacji. Wysokie tempo wzrostu cen stawia Polskę na czele krajów UE, które borykają się z tym problemem.

Czynniki napędzające inflację w Polsce

Wzrost cen w Polsce jest podyktowany kilkoma czynnikami. Znaczącą rolę odgrywa wzrost wynagrodzeń, co z jednej strony jest korzystne dla pracowników, z drugiej zaś powoduje wzrost popytu na rynku i zwiększa koszty działalności firm. Ponadto, wysokie ceny energii i paliw, pomimo braku dynamiki wzrostu w porównaniu z ubiegłym rokiem, nadal wywierają presję na koszty produkcji i transportu. Również ceny żywności rosną szybko, co dodatkowo napędza inflację.

Prognozy dotyczące inflacji w Polsce

Ekonomiści przewidują, że wysoki poziom inflacji w Polsce utrzyma się przynajmniej do połowy 2025 roku. Jeśli sytuacja na rynkach surowcowych stabilizuje się, a popyt wewnętrzny osłabnie, możliwe jest stopniowe spowolnienie wzrostu cen. Prognozy sugerują jednak, że Polska może borykać się z wyższą inflacją dłużej niż większość krajów Europy Zachodniej, co zależy od działań Rady Polityki Pieniężnej oraz ogólnej sytuacji gospodarczej.