Śmiertelne zdarzenie w Warszawie! Śmierć w kanale
Tragiczne zdarzenie na Białołęce: jedna osoba nie żyje, druga walczy o życie – dramat osób w kryzysie bezdomności. W nocy z 11 na 12 kwietnia 2025 roku doszło do tragicznego w skutkach incydentu w warszawskiej dzielnicy Białołęka. Przy ulicy Modlińskiej zginął jeden mężczyzna, a drugi w ciężkim stanie trafił do szpitala.

Fot. Warszawa w Pigułce
Obaj najprawdopodobniej przebywali w kanale ciepłowniczym, szukając tam schronienia przed chłodem. To dramatyczne wydarzenie zwraca uwagę nie tylko na bezpieczeństwo infrastruktury miejskiej, ale też na dramat osób w kryzysie bezdomności.
Koszmar w kanałach grzewczych – dramatyczna akcja ratunkowa
Tuż po północy, do siedziby straży pożarnej zgłosił się mężczyzna z poważnymi oparzeniami rąk. Poinformował, że był w kanale ciepłowniczym, w którym doszło do awarii, i że nie był tam sam. Strażacy natychmiast udali się na miejsce. W jednym z kanałów, na głębokości około pięciu metrów, odnaleźli drugiego mężczyznę – niestety bez oznak życia. Ratownicy wydobyli ciało na powierzchnię, gdzie lekarz stwierdził zgon.
Drugi mężczyzna został hospitalizowany z ciężkimi oparzeniami. Jego stan wciąż jest poważny, a lekarze walczą o jego życie.
Para i wrzątek w kanałach – przyczyna tragedii
Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną zdarzenia było rozszczelnienie instalacji ciepłowniczej. W kanałach pojawił się gwałtowny wyrzut wrzącej wody i pary wodnej, która wypełniła całą przestrzeń. Strażacy opisują miejsce jako „wypełnione duszącą parą”, co znacząco utrudniło ewakuację.
Na miejscu pracują policja i eksperci techniczni. Śledztwo ma ustalić, czy zawiodła infrastruktura, czy też doszło do zaniedbań ze strony operatora sieci grzewczej. Wszystko wskazuje na to, że obaj mężczyźni byli osobami w kryzysie bezdomności. Kanały ciepłownicze w wielu polskich miastach, szczególnie w okresie zimowym, stają się schronieniem dla osób nieposiadających dachu nad głową. W takich miejscach szukają ochrony przed mrozem – często narażając życie.
Jest oświadczenie Veolii. Firma podkreśla: nie doszło do żadnej awarii
Jest oświadczenie Veolii, które nasza redakcja dostała bezpośrednio od firmy. Publikujemy je bez zmian.
W nocy z 11 na 12.04.2025 w komorze ciepłowniczej zlokalizowanej na wysokości budynku Modlińska 15B miało miejsce tragiczne zdarzenie. O godzinie 00.10 Dyżurny Ruchu Veolii Energii Warszawa otrzymał informację od Dyżurnego Miasta, że nieupoważniona osoba (osoba bezdomna) przebywająca w okolicy wyżej wskazanej komory ciepłowniczej doznała poparzeń nóg i poinformowała, że w środku w komorze została jeszcze jedna osoba.
Rannym zajęli się strażacy z pobliskiej jednostki. Dyspozytor Veolii Energii Warszawa uzyskał także informację, że w komorze występuje niewielki wypływ woda. Natychmiast na miejsce zdarzenia udała się na
sygnale brygada interwencyjna. Jeszcze przed przybyciem na miejsce zdarzenia brygady interwencyjnej strażacy wydobyli z komory ciało drugiego człowieka.
Chcę przekazać informację, że:
1. Zdarzenie nie miało związku z żadną awarią ciepłowniczą.
2. Obaj mężczyźni byli w komorze w sposób nieuprawniony.
3. Prawdopodobnie z powodu ingerencji przebywających w komorze mężczyzn, został uchylony zawór
odpowietrzający i nastąpił wypływ gorącej wody.
4. Brygada interwencyjna po przybyciu na miejsce przewentylowała komorę i weszła do środka.
5. Pracownicy zamknęli odpowietrzenie zatrzymując wypływ wody – stan wody w komorze był na
poziomie ok. 7 cm.
6. Około godziny 03.20 po zakończeniu czynności przez Policję pracownicy brygady interwencyjnej
zamknęli i zabezpieczyli wejście do komory.
Veolia Energia Warszawa deklaruje pełną współpracę z Policją w wyjaśnieniu okoliczności tego zdarzenia.
Źródło: PAP/warszawawpigulce.pl/oświadczenie firmy Veolia.

Ekspert ds. ekonomii i tematów społecznych. Kocha Warszawę i nowe technologie.