Skandal w USA! Syn wiceszefowej CIA zginął walcząc za Rosję

 

Syn wiceszefowej CIA ginie na froncie… po stronie Rosji! Kulisy wstrząsającego skandalu, który obiegł świat. To historia, która mrozi krew w żyłach: brzmi jak fikcja rodem z najlepszych thrillerów szpiegowskich, a jednak wydarzyła się naprawdę. W kwietniu 2024 roku Michael Gloss, 21-letni syn Juliane Gallina Gloss – jednej z najważniejszych osób w strukturach CIA – zginął na froncie wschodniej Ukrainy, walcząc… po stronie Rosji.

Fot. DALL·E 3 / Warszawa w Pigułce

Od aktywisty do rosyjskiego żołnierza – niepojęta przemiana

Michael Gloss wychował się w zamożnym, wpływowym środowisku. Jego matka, wiceszefowa CIA odpowiedzialna za innowacje cyfrowe, a ojciec, Larry Gloss, były oficer marynarki wojennej USA i szef firmy dostarczającej technologie Pentagonowi, wydawali się gwarantować mu stabilną przyszłość. Sam Michael uchodził za idealistę: studiował ekologię człowieka, działał na rzecz praw kobiet, organizował pomoc humanitarną po katastrofach w Turcji i Hondurasie, a na początku wojny w Ukrainie otwarcie wspierał Kijów.

Jednak w 2023 roku wszystko się zmieniło. Gloss rzucił studia, zaczął intensywnie podróżować po Europie i Bliskim Wschodzie. Jego poglądy przybrały radykalnie antyamerykański charakter: zakochał się w kulturze rosyjskiej, komunizmie i idei multipolarnego świata. Otwarcie popierał BRICS i Palestynę, publikując w sieci antyzachodnie manifesty pod pseudonimem Hamza Ali. Bliscy alarmowali, że wpadł w pułapkę teorii spiskowych i odcinał się od własnej rodziny.

Rekrutacja w Moskwie i dramatyczny finał

W sierpniu 2023 roku Gloss pojawił się w Rosji. Szybko znalazł się w moskiewskim centrum rekrutacyjnym dla cudzoziemców, gdzie po krótkim szkoleniu – razem z Nepalczykami i innymi najemnikami – trafił do 137. pułku powietrznodesantowego stacjonującego w Riazaniu. Oficjalnie tłumaczył swój wyjazd chęcią uzyskania rosyjskiego obywatelstwa i realizacji projektów ekologicznych. Jednak według relacji towarzyszy broni był zagorzałym zwolennikiem Rosji i deklarował pełne poparcie dla „operacji specjalnej” w Ukrainie.

W grudniu 2023 roku wysłano go na front w Donbasie. Zginął 4 kwietnia 2024 roku podczas ofensywy w rejonie Sołedaru lub Bachmutu. Szczegóły jego śmierci pozostają niejasne. Rodzina została poinformowana dopiero jesienią, a ceremonia pogrzebowa w USA odbyła się w grudniu 2024 roku. W nekrologu nie wspomniano o jego służbie w rosyjskiej armii, zaznaczając jedynie, że „zginął tragicznie w Europie Wschodniej, podążając własną heroiczną drogą”.

Skandal, który wstrząsnął USA i światem

Wieść o śmierci syna wiceszefowej CIA po stronie Rosji uderzyła w amerykańską opinię publiczną niczym grom z jasnego nieba. Eksperci alarmują: przypadek Michaela Glossa pokazuje, jak łatwo młodzi ludzie mogą stać się ofiarami dezinformacji, propagandy i radykalizacji.

Co więcej, ujawnia on skalę nowego zjawiska – rekrutowania cudzoziemców do armii rosyjskiej poprzez manipulację emocjami, narracjami antyzachodnimi i obietnicami „nowego świata”.

Ikona chaosu informacyjnego i nowej wojny hybrydowej

Historia Michaela Glossa to nie tylko osobisty dramat rodziny z samego serca amerykańskich służb. To także brutalna ilustracja epoki, w której ideologiczne zamęty, globalne konflikty i wojna narracji mogą porwać nawet tych, których świat widziałby jako bastiony lojalności wobec własnego kraju.

Od ekologicznego aktywisty i pacyfisty do żołnierza Putina na froncie Donbasu – los Michaela Glossa stał się symbolem, że w świecie XXI wieku żadne środowisko nie jest wolne od zagrożenia ideologiczną infiltracją i destabilizacją.

Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl 

Obserwuj nas w Google News
Obserwuj
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl