Granice znów dzielą Europę. Rośnie napięcie wokół Schengen!
W Unii Europejskiej rośnie napięcie wokół swobody przemieszczania się. Jeden z krajów członkowskich postanowił podjąć zaskakujący krok, który może wpłynąć na relacje z największym sąsiadem. Do sprawy mogą wkrótce dołączyć kolejne państwa – w tym Polska.

Fot. Warszawa w Pigułce
Luksemburg skarży Niemcy do Komisji Europejskiej. „Mam nadzieję, że Polska dołączy”
Spór o kontrole graniczne w strefie Schengen przenosi się na arenę unijną. Jeden z najmniejszych krajów Wspólnoty postanowił działać wbrew największemu. Teraz czeka, aż kolejne państwa – w tym Polska – dołączą do skargi.
Niespodziewany ruch Luksemburga
Minister spraw wewnętrznych Luksemburga Leon Gloden poinformował, że jego kraj w lutym złożył formalną skargę do Komisji Europejskiej przeciwko Niemcom. Powodem są przedłużane kontrole na wspólnej granicy, które – zdaniem Luksemburga – naruszają zasady swobodnego przepływu w ramach strefy Schengen. – Nikt się nie spodziewał, że to my odważymy się zrobić ten krok – powiedział Gloden w rozmowie z PAP.
Minister przyznał, że po złożeniu skargi napłynęły pozytywne reakcje m.in. z Polski. – Nasi polscy koledzy są równie niezadowoleni. Mam nadzieję, że zdecydują się nas poprzeć i złożą własną skargę – dodał.
Cios w fundamenty Unii?
W ocenie Glodena przedłużające się kontrole naruszają jeden z kluczowych filarów integracji europejskiej. – Nie żyjemy już w regionie przygranicznym. Jesteśmy częścią większej wspólnoty. Ludzie przyzwyczaili się do swobody, a teraz muszą ją na nowo odzyskiwać – mówił.
Jego zdaniem sytuacja przypomina tę z czasów pandemii, kiedy Niemcy również zamknęły granice. – Wtedy szybko okazało się, że wirusa nie powstrzymają kontrole. Dziś jest podobnie – przekonuje.
Skargi, korki i codzienne problemy
Luksemburg mierzy się z codziennymi konsekwencjami niemieckiej decyzji. Ponad 55 tysięcy osób każdego dnia dojeżdża z Niemiec do pracy w Luksemburgu. Zatory tworzą się nie tylko na autostradach, ale także na lokalnych mostach, np. nad Mozelą. Rząd uruchomił specjalną skrzynkę mailową, na którą spływają skargi. Wynika z nich, że czas podróży wzrósł średnio z dwóch do czterech godzin dziennie.
Niemcy bronią się migrantami
Berlin utrzymuje, że kontrole są konieczne w związku z presją migracyjną. Oficjalnie zostały one przywrócone we wrześniu 2024 r. na okres sześciu miesięcy, jednak – podobnie jak w przypadku innych państw – są regularnie przedłużane. Obecnie aż 15 z 29 krajów strefy Schengen prowadzi kontrole graniczne, co jest rekordem w historii układu.
Polska się waha. Ale presja rośnie
Podczas obchodów 40-lecia Schengen w miejscowości o tej samej nazwie obecny był również minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak. Choć Polska nie złożyła jeszcze skargi, Gloden nie kryje nadziei, że Warszawa wkrótce przyłączy się do jego inicjatywy.
W obliczu narastających problemów na granicach i rosnącej frustracji mieszkańców regionów przygranicznych, presja na Niemcy i Komisję Europejską będzie tylko rosnąć.

Kocham Warszawę, podróże i gastronomię i to właśnie o nich najczęściej piszę.