Odnaleziono zaginionego z amnezją. Mężczyzna sam opuścił szpital
Nocny patrol Straży Miejskiej spotkał na Światowida starszego mężczyznę idącego środkiem jezdni.
Mężczyzna kulał, w pewnej chwili się przewrócił – gdy strażnicy podeszli do niego, nie potrafił powiedzieć, jak znalazł się na Tarchominie ani co tam robi. Miał zabandażowane obie stopy a na prawej ręce ślady po wkłuciu kroplówki. Powiedział, jak się nazywa, ale nie miał przy sobie żadnych dokumentów, jedynie kilka rzeczy osobistych: kapcie, piżamę i przybory toaletowe. Jedyne, co potrafił sobie przypomnieć to telefon do żony.
Powiadomiony o sytuacji dyżurny szybko ustalił, że pan Mieczysław wyszedł ze szpitala na Bielanach – żona i placówka zgłosiły jego zaginięcie i jest poszukiwany. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia, która odwiozła mężczyznę do Szpitala Bielańskiego.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.