Dąb opóźni o rok remont Al. Solidarności
O sprawie poinformowała Gazeta Wyborcza. 150-letni dąb rośnie sobie dumnie przy Al. Solidarności. Zarówno były burmistrz Śródmieścia (a obecny prezes Tramwajów Warszawskich), jak i Pragi-Północ uznali, że trzeba zmienić projekt tak, aby drzewo ocalało.
Podczas wizji lokalnej okazało się bowiem, że dodatkowy pas do skrętu w prawo nie jest potrzebny, a więc i wycinanie dębu jest zbędne:
„Przyszedł do mnie główny inżynier z informacją, że trzeba wycinać drzewo. Pojechałem na miejsce, a tam piękny, zdrowy dąb. Najstarszy, który rośnie luzem na Pradze, mimo to słyszę, że nie da się go ominąć. Idę więc do burmistrza Pragi-Północ, który wprawdzie jest z PiS, ale znamy się jeszcze z dawnych czasów. Proszę go o wizję lokalną przy drzewie. Tam czeka na nas dwóch groźnych zielonych. Bronią dębu i mają rację. Kończy się na tym, że teraz tłuczemy projekt zamienny.”
Skąd więc opóźnienie? Trzeba zmienić cały projekt i ponownie złożyć go do akceptacji. O drzewo wielokrotnie upominali się zarówno ekolodzy, jak i mieszkańcy Pragi.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.