MEN opublikowało komunikat, który rozwścieczył nauczycieli. „To już przesada”

Ministerstwo Edukacji Narodowej opublikowało komunikat, który wywołał prawdziwą burzę wśród nauczycieli. Z nowych zasad wynika, że nie dostaną już wynagrodzenia za niezrealizowane godziny ponadwymiarowe, nawet jeśli zajęcia odwołano z winy szkoły. „To skandal i brak szacunku do naszej pracy” – komentują pedagodzy, zapowiadając protesty przeciwko decyzji rządu.

Fot. Warszawa w Pigułce

MEN opublikowało długo wyczekiwany komunikat. Nauczyciele nie kryją wściekłości: „Najgorszy rząd, jaki mógł być”

Ministerstwo Edukacji Narodowej opublikowało komunikat, który w środowisku nauczycielskim wywołał prawdziwą burzę. Chodzi o interpretację przepisów dotyczących wynagradzania za godziny ponadwymiarowe. Z nowego stanowiska MEN wynika jednoznacznie, że nauczyciel nie otrzyma wynagrodzenia za niezrealizowane zajęcia – nawet jeśli ich odwołanie nastąpiło z przyczyn niezależnych od niego, na przykład z powodu wycieczki klasy. Dla pedagogów to decyzja krzywdząca i niezrozumiała.

Koniec z płaceniem za niezrealizowane godziny

Z opublikowanego przez MEN komunikatu wynika, że jeśli nauczyciel nie mógł przeprowadzić zajęć z powodu decyzji szkoły – na przykład wyjazdu uczniów na wycieczkę – może mieć przydzielone doraźne zastępstwo lub inne zajęcia opiekuńcze i wychowawcze. Tylko wtedy zachowa prawo do wynagrodzenia za godziny ponadwymiarowe. W praktyce oznacza to koniec z płaceniem za lekcje, które nie odbyły się, choć dotychczas taka praktyka była powszechna.

Resort przypomina, że nowe zasady wynikają z nowelizacji Karty nauczyciela, obowiązującej od początku roku. Według MEN, zmiany zostały wprowadzone „w duchu wyrównywania warunków pracy i wynagradzania nauczycieli” oraz mają poprawić stabilność zatrudnienia w oświacie.

Resort: „Wynagrodzenie przysługuje za pracę wykonaną”

Ministerstwo w komunikacie podkreśla, że nauczyciele otrzymują wynagrodzenie wyłącznie za zrealizowaną pracę dydaktyczną, wychowawczą lub opiekuńczą. Wyjątki przewidziano tylko w dwóch sytuacjach: gdy nauczyciel prowadzi w tym samym dniu zajęcia opiekuńcze lub wychowawcze zamiast odwołanych lekcji, albo gdy nie zrealizował nauczania indywidualnego z przyczyn niezależnych od siebie, mimo gotowości do pracy.

MEN zaznacza przy tym, że dyrektorzy szkół mają swobodę w organizacji pracy i mogą kierować nauczycieli do innych zajęć, które umożliwią im zachowanie wynagrodzenia za zaplanowane godziny.

Nowelizacja Karty nauczyciela i zmiany od września 2025 roku

Resort przypomniał, że nowelizacja Karty nauczyciela wprowadziła także inne rozwiązania korzystne dla pracowników oświaty. Wśród nich znalazło się podwojenie wysokości odprawy emerytalnej, wprowadzenie nagrody jubileuszowej po 45 latach pracy, ujednolicenie pensum nauczycieli zawodowych i przedmiotowych, a także skrócenie okresu potrzebnego do uzyskania umowy na czas nieokreślony z dwóch lat do jednego roku. Rozszerzono również grupę osób uprawnionych do świadczeń kompensacyjnych oraz zniesiono tzw. godziny czarnkowe, które przez lata budziły kontrowersje.

Zdaniem resortu zmiany te są krokiem w stronę „sprawiedliwego i bardziej przewidywalnego systemu wynagrodzeń w oświacie”.

Nauczyciele i ZNP: „To cios w naszą godność”

Związek Nauczycielstwa Polskiego ostro zareagował na komunikat MEN. W opublikowanym oświadczeniu przypomniał, że już w kwietniu postulował utrzymanie prawa do wynagrodzenia za godziny ponadwymiarowe również w przypadku usprawiedliwionego nieodbycia zajęć z winy szkoły. ZNP argumentuje, że nauczyciel pozostaje w gotowości do pracy, więc nie powinien być pozbawiony należnego wynagrodzenia.

Pod wpisem ZNP w mediach społecznościowych pojawiły się setki komentarzy rozgoryczonych pedagogów. „Proste. Zero wycieczek. Najgorszy rząd, jaki mógł być” – napisała jedna z nauczycielek. „Ciekawe, czy fryzjer, urzędnik albo sprzedawca, który nie ma klienta, też nie dostaje pieniędzy za czas spędzony w pracy. To kpina!” – dodał inny nauczyciel.

Burza w środowisku oświaty

Decyzja MEN ponownie zaostrzyła spór między nauczycielami a rządem. Związkowcy mówią o braku szacunku dla zawodu nauczyciela, a dyrektorzy szkół o trudnościach organizacyjnych, jakie nowe przepisy generują w codziennej pracy.

Choć resort edukacji przekonuje, że zmiany mają na celu ujednolicenie zasad i większą przejrzystość systemu, nauczyciele widzą w nich kolejny przykład lekceważenia i nierównego traktowania. Jak podkreślają, to rozwiązanie nie tylko obniża ich dochody, ale też demotywuje do podejmowania dodatkowych działań na rzecz uczniów.

Obserwuj nas w Google News
Obserwuj
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl