Potężny wiatr nad Polską. Strażacy mają pełne ręce roboty. Są poszkodowani
Silny wiatr sieje spustoszenie w Polsce. W czwartek przez kraj przetacza się potężna wichura, która łamie drzewa i zrywa dachy. Na Pomorzu Zachodnim i Dolnym Śląsku doszło do groźnych wypadków – drzewa spadały na samochody, a kilka osób zostało rannych. Strażacy interweniowali już dziesiątki razy i apelują o ostrożność.

Fot. Warszawa w Pigułce
Wichury w Polsce. Drzewa spadały na samochody, są ranni
Silny wiatr, który od rana przetacza się przez Polskę, doprowadził do dziesiątek niebezpiecznych sytuacji. Strażacy z wielu województw mają pełne ręce roboty. W Zachodniopomorskiem i na Dolnym Śląsku doszło do wypadków, w których rannych zostało kilka osób, a drzewa spadały na samochody i drogi.
Wiatr do 100 km/h. Polska pod naporem żywiołu
Jak informują synoptycy, przez Polskę przechodzi chłodny front atmosferyczny, który przyniósł silny wiatr i opady deszczu. Porywy miejscami dochodzą do 80 kilometrów na godzinę, a na wybrzeżu nawet 100 km/h. – To typowa jesienna wichura związana z dynamicznym układem niżowym – przekazał meteorolog Tomasz Wakszyński z tvnmeteo.pl.
Najgroźniej jest w północno-zachodniej i południowo-zachodniej części kraju. Właśnie tam strażacy interweniują najczęściej.
Pomorze Zachodnie: drzewa na drogach i samochodach
W województwie zachodniopomorskim silny wiatr dał się we znaki już od wczesnych godzin porannych. Jak przekazał rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie, aspirant Dariusz Schacht, tylko między godziną 8 a 14 strażacy odnotowali 24 interwencje związane z usuwaniem skutków wichury.
– Większość zgłoszeń dotyczyła powalonych drzew i konarów, które blokowały drogi – mówi Schacht. Najwięcej zdarzeń odnotowano w Gryfinie i Szczecinie – po sześć w każdym z tych miast.
Najpoważniejszy incydent miał miejsce około godziny 13.50 na ulicy Szpitalnej w Szczecinie. Drzewo runęło na samochód osobowy. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń, ale pojazd został poważnie uszkodzony. Na miejscu przez kilka godzin trwały działania strażaków.
Dolny Śląsk: cztery osoby ranne po uderzeniu drzewa
Jeszcze poważniejsze zdarzenia miały miejsce na Dolnym Śląsku. Do godziny 14 służby w regionie interweniowały aż 85 razy – poinformował młodszy kapitan Sebastian Kimel z Komendy Wojewódzkiej PSP we Wrocławiu.
Najgroźniejszy wypadek wydarzył się na drodze wojewódzkiej numer 333, przy wyjeździe z Lubina w kierunku Polkowic. Drzewo spadło na przejeżdżający samochód osobowy, raniąc dwie kobiety. Siła uderzenia była tak duża, że przewrócone drzewo doprowadziło do zderzenia kolejnych dwóch pojazdów. W efekcie poszkodowane zostały jeszcze dwie osoby.
– Na miejsce natychmiast skierowano kilka zastępów straży pożarnej, pogotowie i policję. Droga była przez pewien czas całkowicie zablokowana – przekazał oficer PSP.
Apel służb: unikajmy parkowania pod drzewami
Strażacy apelują o ostrożność i przypominają, by nie parkować samochodów w pobliżu drzew oraz unikać spacerów po terenach leśnych i parkach. Wichury mają utrzymać się do piątkowego poranka, a w niektórych regionach porywy wiatru mogą ponownie sięgać 90 km/h.
Meteorolodzy przestrzegają, że lokalnie możliwe są przerwy w dostawach prądu, a także utrudnienia w ruchu drogowym i kolejowym.
To kolejny w tym miesiącu epizod z bardzo silnym wiatrem nad Polską. Eksperci przypominają, że jesień 2025 roku przynosi wyjątkowo aktywną cyrkulację niżową nad Europą, przez co podobne sytuacje mogą się powtarzać w najbliższych tygodniach.
Służby zapowiadają, że będą reagować natychmiast na każde zgłoszenie, jednak apelują o rozwagę i śledzenie komunikatów pogodowych. W czasie wichur najlepiej zostać w domu i unikać niepotrzebnych podróży.

Kocham Warszawę, podróże i gastronomię i to właśnie o nich najczęściej piszę.