W przyszłym roku zapłacimy nawet 300 zł. Zapomniana opłata powróciła w wakacje, teraz drastycznie wzrośnie
Nawet 300 zł rocznie. Tyle zapłacą Polacy za opłatę, która do niedawna była w ogóle zniesiona. W przyszłym roku stawki wzrosną i tym razem odczuje je większość odbiorców.

Fot. Warszawa w Pigułce
Czym jest opłata mocowa i dlaczego ją płacimy?
Opłata mocowa pojawiła się na rachunkach za prąd w 2021 roku jako jeden ze składników opłat dystrybucyjnych. Jej głównym zadaniem jest finansowanie mechanizmu, który zabezpiecza kraj przed niedoborem energii elektrycznej w momentach szczytowego zapotrzebowania.
W praktyce działa to jak system awaryjnego zasilania. Gdy produkcja energii jest zbyt mała w stosunku do zapotrzebowania – na przykład podczas mroźnej zimy, gdy nie świeci słońce i nie wieje wiatr – w ruch muszą wejść elektrownie rezerwowe. To one są finansowane właśnie z opłaty mocowej.
Jednym z głównych beneficjentów rynku mocy są stare bloki węglowe, które uruchamiane są w chwilach, gdy nie mogą pracować źródła odnawialne. Dzięki opłacie mocowej te przestarzałe elektrownie, które normalnie byłyby już nieopłacalne, mogą dalej funkcjonować jako rezerwa systemu.
Ile zapłacimy w 2026 roku? Nowe stawki dla gospodarstw domowych
Dla wszystkich odbiorców prywatnych opłata mocowa zniknęła z rachunków w drugiej połowie 2024 roku. Rząd zawiesił jej pobieranie w ramach pakietu osłonowego mającego chronić gospodarstwa domowe przed wysokimi cenami energii. Od lipca 2025 opłata wróciła na rachunki, ale w dotychczasowej, relatywnie umiarkowanej wysokości. Gospodarstwa domowe płaciły od 2,86 zł do 16,01 zł miesięcznie w zależności od zużycia. Teraz, od stycznia 2026, te kwoty wzrosną średnio o połowę.
Zgodnie ze stawkami opublikowanymi przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, gospodarstwa domowe w 2026 roku będą płacić miesięcznie od 4,29 zł do 24,05 zł netto, w zależności od rocznego zużycia energii elektrycznej. To oznacza 50-procentowy wzrost w porównaniu do opłaty obowiązującej w 2025 roku.
Konkretne stawki zależą od progów rocznego zużycia:
- Przy zużyciu poniżej 500 kWh rocznie: około 4,29 zł miesięcznie (wzrost z 2,86 zł)
 - Przy zużyciu od 500 do 1200 kWh rocznie: około 10,29 zł miesięcznie (wzrost z 6,86 zł)
 - Przy zużyciu od 1200 do 2800 kWh rocznie: około 17,16 zł miesięcznie (wzrost z 11,44 zł)
 - Przy zużyciu powyżej 2800 kWh rocznie: 24,05 zł miesięcznie (wzrost z 16,01 zł)
 
Dla przeciętnego gospodarstwa domowego, które zużywa od 1200 do 2800 kWh rocznie, roczny koszt opłaty mocowej wzrośnie z około 137 zł netto w 2025 roku do ponad 200 zł netto w 2026 roku. Maksymalnie Polacy w gospodarstwach domowych zapłacą 288,60 zł więcej niż w 2025 roku.
Biznes zapłaci znacznie więcej – wzrost o 55 procent
Jeszcze bardziej drastyczny wzrost dotknie odbiorców biznesowych i przemysłowych rozliczających się na taryfie C. Dla dużych odbiorców opłata wyniesie 219,4 zł za megawatogodzinę (MWh) pobraną z sieci w dni robocze w godzinach od 7:00 do 22:00. W 2025 roku stawka wynosiła 141,2 zł za MWh, co oznacza skok o 55 procent.
Dla średniego przedsiębiorstwa przemysłowego może to oznaczać dodatkowe kilka lub kilkanaście tysięcy złotych rocznie. Sektor rolniczy, który również rozlicza się na taryfie C, również zostanie mocno dotknięty podwyżką. W czasach rosnących kosztów produkcji i niskich marż to kolejne obciążenie dla polskich przedsiębiorców i rolników.
Koszty rynku mocy rosną lawinowo
Koszt funkcjonowania rynku mocy w Polsce systematycznie rośnie. W 2024 roku wyniósł prawie 6,1 mld zł, w 2025 roku wysokość zakontraktowanych obowiązków mocowych przekracza już 6,4 mld zł. Przy wprowadzonych nowych stawkach teoretyczna kwota pobrana z opłaty mocowej w 2026 roku powinna osiągnąć poziom około 10 mld zł.
To gigantyczny wzrost kosztów w ciągu zaledwie trzech lat. Przyczyn jest kilka. Po pierwsze, państwo zakontraktowało większą ilość mocy w ramach kolejnych aukcji rynku mocy. Po drugie, rosną ceny samych kontraktów mocowych – wytwórcy energii żądają coraz wyższych stawek za utrzymywanie gotowości. Po trzecie, zmniejsza się zużycie energii w godzinach szczytowego zapotrzebowania, co oznacza, że te same koszty rozkładają się na mniejszą liczbę megawatogodzin.
Największy wzrost od lat – koniec delikatnych podwyżek
Dotychczas opłata mocowa rosła stopniowo – zazwyczaj o kilkanaście procent rocznie. Wprowadzono ją w 2021 roku, a kolejne lata przynosiły relatywnie umiarkowane podwyżki, które nie budziły wielkich emocji. Wzrost o 50 procent, a w przypadku biznesu o 55 procent, to zupełnie inna skala. To najwyższy skok tej opłaty rok do roku od momentu jej wprowadzenia.
Taki gwałtowny wzrost budzi pytania o przyszłość. Jeśli koszty rynku mocy będą dalej rosły w podobnym tempie, za kilka lat opłata mocowa może stać się jedną z najbardziej odczuwalnych pozycji na rachunku za prąd.
Czy opłata mocowa zachęci do inwestycji w OZE?
Paradoksalnie, tak wysoka opłata mocowa może stać się bodźcem do inwestycji w odnawialne źródła energii. W dzisiejszym kształcie opłata mocowa w praktyce zrównała się już z kosztami dostarczania energii przez własne instalacje fotowoltaiczne zintegrowane z magazynami energii.
Dla przedsiębiorstw przemysłowych oznacza to, że inwestycja w fotowoltaikę z magazynem może się zwrócić szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. Jeśli firma wygeneruje własną energię w godzinach szczytowego zapotrzebowania (7:00-22:00 w dni robocze), uniknie płacenia wysokiej opłaty mocowej za energię pobraną z sieci.
Drugim kierunkiem inwestycyjnym staje się mała kogeneracja gazowa – systemy, które jednocześnie produkują energię elektryczną i ciepło. Dla wielu zakładów przemysłowych może to być rozwiązanie pozwalające na znaczące obniżenie kosztów energii i uniezależnienie się od rosnących opłat sieciowych.
Istnieje jednak pewne ryzyko. Jeśli sektor biznesowy masowo uruchomi własne odnawialne źródła energii i zacznie pobierać mniej energii z sieci w godzinach szczytowych, wpływy z opłaty mocowej spadną. To z kolei może prowadzić do dalszego podnoszenia stawki opłaty, żeby pokryć zakontraktowane koszty rynku mocy – powstanie błędne koło.
Co czeka nas w 2026 roku?
Opłata mocowa to tylko jeden z elementów rachunku za energię elektryczną. Gospodarstwa domowe do końca 2025 roku są chronione mechanizmem ceny maksymalnej na poziomie 500 zł za MWh. Co stanie się od 1 stycznia 2026 roku – wszystko zależy od decyzji rządu o dalszym funkcjonowaniu mechanizmów osłonowych.
Jeśli tarcza antyinflacyjna zostanie zakończona lub ograniczona, Polacy odczują nie tylko pełną wysokość opłaty mocowej, ale także wzrost cen samej energii elektrycznej. W najgorszym scenariuszu rachunki za prąd mogą wzrosnąć o kilkadziesiąt procent w stosunku do obecnych.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.