Masz gotówkę w domu? Nowe przepisy o limitach płatności wchodzą w życie. Tego nie kupisz za banknoty od 1 stycznia
Koniec z kupowaniem używanego samochodu za plik banknotów wyciągniętych z przysłowiowej skarpety? Od 1 stycznia 2026 roku wchodzą w życie przepisy, które rewolucjonizują podejście do płatności gotówkowych w Polsce. Rząd i Unia Europejska zacieśniają pętlę wokół obrotu gotówkowego, tłumacząc to walką z szarą strefą i praniem pieniędzy. Dla przeciętnego Kowalskiego oznacza to jedno: Twoja gotówka traci na „mocy sprawczej”. Jeśli planujesz po Nowym Roku większy remont, zakup auta czy sprzętu RTV, możesz zderzyć się ze ścianą odmowy przyjęcia zapłaty. Co dokładnie się zmienia i jakie są nowe limity?

Fot. Warszawa w Pigułce
Polska od lat była bastionem gotówki w Europie. Mimo dynamicznego rozwoju płatności zbliżeniowych i BLIK-a, wielu z nas wciąż woli trzymać oszczędności życia w formie fizycznej – w sejfie, kasetce czy po prostu głęboko w szufladzie. Poczucie bezpieczeństwa, jakie daje „żywy pieniądz”, jest głęboko zakorzenione w naszej mentalności, zwłaszcza w niepewnych czasach. Jednak od jutra, czyli od 1 stycznia 2026 roku, swoboda dysponowania tymi środkami zostaje drastycznie ograniczona przepisami prawa.
Do tej pory limity płatności gotówkowych dotyczyły głównie firm (B2B). Przedsiębiorcy przyzwyczaili się już, że faktury powyżej 15 tys. zł muszą opłacać przelewem (mechanizm split payment i biała lista). Teraz jednak ostrze przepisów wymierzone jest również w relację konsument – przedsiębiorca (B2C). Oznacza to, że Ty – jako osoba prywatna – nie będziesz mógł zapłacić gotówką w sklepie lub punkcie usługowym, jeśli rachunek przekroczy określony próg. To zmiana, która wywraca do góry nogami wiele branż, od motoryzacji po budowlankę.
Nowe limity 2026 – ile dokładnie możesz wydać w gotówce?
Wchodzące w życie regulacje są efektem wieloletnich prac nad uszczelnieniem systemu podatkowego oraz implementacją unijnego pakietu AML (Anti-Money Laundering). Kluczową zmianą jest wprowadzenie górnego limitu dla płatności gotówkowych przyjmowanych przez przedsiębiorców od konsumentów.
Oto najważniejsze progi, o których musisz pamiętać od jutra:
- Relacja Firma – Firma (B2B): Tutaj limit zostaje zaostrzony (zgodnie z zapowiedziami Polskiego Ładu, które były odraczane, a teraz wchodzą w życie). Przedsiębiorcy nie mogą rozliczać się gotówkowo powyżej kwoty 8 000 zł brutto (wcześniej było to 15 000 zł). Każda transakcja powyżej tej kwoty musi przejść przez rachunek bankowy, pod rygorem braku możliwości zaliczenia jej do kosztów uzyskania przychodu.
- Relacja Konsument – Firma (B2C): To najważniejsza nowość dla „zwykłego zjadacza chleba”. Jeśli kupujesz towar lub usługę od przedsiębiorcy, ten nie ma prawa przyjąć od Ciebie gotówki, jeśli wartość transakcji przekracza 20 000 zł (lub równowartość tej kwoty, w zależności od ostatecznego kształtu ustawy przyjętej pod koniec roku).
Warto zaznaczyć, że Unia Europejska równolegle wprowadziła ogólny limit płatności gotówkowych na poziomie 10 000 euro we wszystkich krajach członkowskich, jednak państwa mają prawo ustalać niższe, bardziej restrykcyjne progi krajowe – i Polska z tego prawa korzysta.
Czego NIE kupisz za gotówkę po Sylwestrze?
Limit 20 000 zł wydaje się kwotą sporą przy codziennych zakupach spożywczych, ale w przypadku dóbr trwałego użytku jest to próg, który przekraczamy bardzo łatwo. Oto lista sytuacji, w których Twoje banknoty staną się bezużyteczne:
1. Zakup używanego samochodu w komisie
To tutaj zmiana uderzy najmocniej. Do tej pory wizyta w komisie z kopertą pełną pieniędzy była standardem – pozwalała na szybką negocjację ceny („płacę gotówką i biorę od ręki”). Od jutra, jeśli auto kosztuje np. 25 000 zł, właściciel komisu (przedsiębiorca) nie może przyjąć od Ciebie gotówki. Cała transakcja musi przejść przelewem.
Uwaga na pułapkę: Nie możesz zapłacić 20 tys. gotówką, a reszty przelewem. Jeśli całkowita wartość transakcji przekracza limit, CAŁOŚĆ musi być opłacona bezgotówkowo.
2. Remonty i wykończenie wnętrz
Branża budowlana to królestwo gotówki. Wielu Polaków płaci ekipom remontowym „do ręki”. Jeśli jednak zatrudniasz legalnie działającą firmę, a koszt robocizny i materiałów przekroczy limit (co przy obecnych cenach wykończenia łazienki czy kuchni jest normą), przedsiębiorca musi wystawić fakturę i przyjąć przelew. Próba zapłaty gotówką naraża go na gigantyczne kary administracyjne.
3. Meble, elektronika i AGD
Planujesz wyposażyć nowe mieszkanie? Zakup zestawu mebli kuchennych, wysokiej klasy kina domowego czy kilku sprzętów AGD w jednym sklepie łatwo przekroczy kwotę 20 000 zł. Sklepy stacjonarne będą miały zablokowaną możliwość fiskalizacji takiej sprzedaży jako „gotówkowej” w systemach kasowych. Będziesz musiał użyć karty lub zrobić szybki przelew przy kasie.
4. Wakacje marzeń w biurze podróży
Egzotyczna wycieczka dla całej rodziny na Malediwy czy do USA to koszt rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych. Biura podróży od 1 stycznia będą odmawiać przyjmowania wpłat gotówkowych za takie rezerwacje. Konieczne będzie użycie bankowości internetowej.
Transakcje prywatne – ostatni bastion wolności?
Czy to oznacza całkowity koniec gotówki? Nie. Przepisy zostawiły jedną, istotną furtkę. Nowe limity dotyczą transakcji, w których przynajmniej jedną stroną jest przedsiębiorca. Oznacza to, że transakcje czysto prywatne (C2C – Consumer to Consumer) wciąż pozostają poza restrykcjami.
Jeśli kupujesz samochód od sąsiada (osoby prywatnej, nieprowadzącej działalności handlowej), możecie rozliczyć się w gotówce, nawet jeśli auto kosztuje 100 000 zł. Tutaj wciąż obowiązuje jedynie zdrowy rozsądek i ewentualne przepisy o zgłoszeniu PCC-3. Jednak uwaga: Urząd Skarbowy coraz wnikliwiej przygląda się takim transakcjom, szukając ukrytego handlu. Jeśli Twój sąsiad sprzedaje 5 samochodów rocznie, może zostać uznany za przedsiębiorcę, a wtedy przyjęcie gotówki będzie nielegalne.
Dlaczego rząd walczy z gotówką? Oficjalnie i nieoficjalnie
Uzasadnienie wprowadzanych zmian jest zawsze to samo: uszczelnienie systemu podatkowego. Gotówka jest anonimowa, nie zostawia cyfrowego śladu. Płatność przelewem to dla fiskusa informacja podana na tacy: kto kupił, od kogo, za ile i kiedy.
Główne cele nowych regulacji w 2026 roku to:
- Eliminacja „prania pieniędzy”: Uniemożliwienie wprowadzania do legalnego obrotu gotówki pochodzącej z przestępstw lub nieujawnionych źródeł.
- Walka z szarą strefą: Zmuszenie firm do rejestrowania sprzedaży (skoro musi być przelew, musi być i faktura/paragon).
- Analiza wydatków Polaków: Dzięki cyfryzacji płatności, KAS łatwiej wyłapuje osoby, które wydają więcej, niż oficjalnie zarabiają (tzw. nieujawnione źródła dochodu).
Krytycy wskazują jednak na drugie dno: inwigilację i kontrolę. Pieniądz cyfrowy to pieniądz, który można zablokować jednym kliknięciem (co opisywaliśmy w artykule o blokadach kont przez STIR). Gotówka w ręku daje niezależność od awarii systemów bankowych, braku prądu czy decyzji urzędników. Ograniczanie jej użyteczności to krok w stronę systemu, w którym obywatel jest w pełni zależny od infrastruktury bankowej.
Co grozi za złamanie zakazu?
Kary za nieprzestrzeganie nowych limitów są dotkliwe, ale uderzają głównie w przedsiębiorców. Jeśli sprzedawca przyjmie od Ciebie gotówkę powyżej limitu:
- Może zostać ukarany grzywną w postępowaniu karnoskarbowym.
- W przypadku firm na podatku liniowym lub CIT, taka transakcja nie może być zaliczona do kosztów podatkowych (nawet jeśli dotyczy zakupu towaru).
- W razie kontroli, firma trafia na „czarną listę” podmiotów ryzykownych, co gwarantuje częstsze wizyty inspektorów.
Dla Ciebie – jako klienta – ryzyko jest pośrednie. Choć sam nie dostaniesz mandatu za wręczenie gotówki, możesz mieć problem z reklamacją (brak dowodu przelewu) lub z udowodnieniem poniesienia wydatku przed Urzędem Skarbowym (np. przy ulgach podatkowych), jeśli transakcja została przeprowadzona „pod stołem” z naruszeniem prawa.
Co to oznacza dla Ciebie? – Jak żyć z nowymi limitami?
Rok 2026 wymusza zmianę nawyków finansowych. Trzymanie dużych sum gotówki w domu staje się coraz mniej praktyczne. Oszczędności w „skarpecie” nie tylko tracą na wartości przez inflację, ale teraz stają się trudne do wydania. Co powinieneś zrobić, aby nie narazić się na stres przy kasie?
Praktyczne wskazówki na nadchodzące miesiące:
- Planuj duże zakupy z wyprzedzeniem: Zanim pójdziesz do salonu meblowego czy komisu, sprawdź swoje limity dzienne na karcie i w aplikacji bankowej. Wiele osób ma domyślnie ustawione niskie limity transakcyjne ze względów bezpieczeństwa. Zwiększ je przed transakcją, aby uniknąć odrzucenia płatności.
- Wpłacaj gotówkę „na raty”: Jeśli masz w domu dużą sumę, którą planujesz wydać na remont, nie wpłacaj jej do banku w ostatniej chwili. Wpłata powyżej 15 tys. euro (a często i niższa) wiąże się z koniecznością wypełniania procedur AML i tłumaczenia się przed bankiem z pochodzenia środków. Lepiej robić to systematycznie.
- Dokumentuj pochodzenie gotówki: Jeśli trzymasz w domu pieniądze z wesela, komunii czy spadku – miej na to papiery. Przy próbie wpłaty dużej sumy na konto (by móc zapłacić przelewem za auto), bank może zapytać: „Skąd to masz?”. Bez dowodu (np. aktu notarialnego darowizny) bank może zablokować wpłatę i zgłosić sprawę do GIIF.
- Bądź wyrozumiały dla sprzedawców: Jeśli sprzedawca w sklepie RTV odmawia przyjęcia gotówki przy zakupie za 25 tys. zł, nie robi tego ze złośliwości. Chroni swoją firmę przed karami. Awantura nic nie da – system kasowy po prostu nie przepuści takiej transakcji.
- Uważaj na „okazje” bez faktury: Nowe limity z pewnością ożywią szarą strefę. Usługodawcy mogą proponować „zniżkę” za płatność gotówką bez papierów. Pamiętaj, że w ten sposób tracisz gwarancję, rękojmię i wszelką ochronę prawną. W przypadku wadliwego wykonania usługi (np. remontu), zostaniesz z problemem sam, bo oficjalnie transakcja nigdy się nie odbyła.
Zmierzch ery gotówki postępuje powoli, ale nieubłaganie. Od 1 stycznia 2026 roku Twoje banknoty są mile widziane w piekarni i warzywniaku, ale w salonie samochodowym czy u dewelopera stają się problemem. Warto o tym pamiętać, planując domowy budżet na nowy rok. Bezpieczeństwo finansowe to dziś nie tylko posiadanie środków, ale także możliwość ich legalnego i swobodnego wydania.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Zawodowo interesuje się prawem i ekonomią.