Rocznica powstania w getcie warszawskim. Walczyli o godną śmierć
Dziś 72 rocznica powstania w getcie warszawskim – pierwszego powstania zbrojnego przeciwko niemieckim okupantom w Warszawie. Była to jedyna, nikła droga do życia dla 50 tysięcy osób, które od początku 1940 roku zdołały przetrwać rzeź, wywózki do obozów, głód i liczne epidemie chorób zakaźnych (szacuje się, że w okresie od listopada 1940 roku do lipca 1942 roku z powodu głodu i chorób zmarło ok. 100 tys. mieszkańców getta). Nie tylko Żydów, ale według ustaw norymberdzkich wszystkich wyznawców judaizmu, jak również ich dzieci i wnuki bez względu na wyznanie. Wyrok śmierci miało się w genach.
Po zakończeniu deportacji Żydów z całej Europy do getta warszawskiego, od 22 lipca 1942 rozpoczęto wywóz ludności do obozów zagłady. 22 lipca 1942 roku wydano nakaz opuszczenia domów w związku z zapowiedzianym przesiedleniem do podwarszawskich obozów pracy. Ludzi kierowano na Umschlagplatz, kolejowy plac przeładunkowy mieszczący się na dzisiejszej ulicy Stawki, gdzie przeładowywano towary ze strony aryjskiej. Z tego miejsca do 21 września 1942 do Treblinki wywieziono 300 tysięcy osób, co stanowi ok 80% całkowitej ludności zamieszkującej getto. Następnie z rozkazu Himmlera w dniach 18-22 stycznia 1943 przeprowadzono kolejną akcję likwidacyjną. Sam Himmler 9 stycznia osobiście dokonał inspekcji terenów getta, a do Treblinki wywieziono kolejnych 6 tysięcy Żydów. Wtedy to miały miejsce pierwsze akcje żydowskich organizacji zbrojnych: grupa pod przewodnictwem Mordechaja Anielewicza zaatakowała Niemców prowadzących Żydów na Umschlagplatz.
Po akcjach likwidacyjnych zawiązano dwie organizacja bojowe: ŻOB – Żydowska Organizacja Bojowa i ŻZW – Żydowski Związek Wojskowy. Dowódcą ŻOB został Mordechaj Anielewicz, a jego zastępcą Acchak Cukierman. W ŻZW natomiast Dawid Wdowiński, Michał Strykowski, Leon Rodal i Paweł Frenkel. Pod koniec 1942 ŻOB liczyła około 600 żołnierzy, a ŻZW liczyła około 250 żołnierzy – łącznie 850 osób.
„U nas w domu nie było rozmów o wojnie.” – mówi nasza czytelniczka oraz przyjaciółka Aleksandra Krsmanovic, której ojciec przeżył getto – „Ojciec albo milczał albo płakał. Wiedziałam kto to byli Edelman, Anielewicz ale nie od Ojca. Powstanie wybuchło w wigilie święta Pesach (Paschy – przyp. red.). Wtedy tez moja babcia wyszła z domu po wodę i nie wróciła. Wkrótce potem Niemcy odkryli ukrywającą sie rodzinę ojca i wywieźli ich z getta. To są oficjalne i jedyne wspomnienia Ojca z tego czasu. Jednak kilka miesięcy temu znalazłam wywiad z ojcem dla polskiej gazety w NY gdzie jest wspomniane, ze przed wywózką Ojciec działał w powstaniu. Jak było naprawdę nie wiem, ale wiem, że to co wtedy widział w getcie i co przeżył zostało w nim do końca życia. Nie umiał już chyba wrócić do czasów sprzed getta…”
Ludzie żyli ostatkiem sił. W getcie krążyły plotki o obozach zagłady. Mając do wyboru czy umrzeć w walce czy dać się zabić Żydzi stanęli do walki.
Do 24 kwietnia walki toczyły się na terenie getta, w zwartych blokach bojowych, następnie do 8 maja, w poszczególnych budynkach i piwnicach. W niszczonym przez Niemców i wspierających ich Ukraińców getcie.
23 kwietnia Żydowska Organizacja Bojowa napisała odezwę do warszawiaków z aryjskiej strony muru.
„Polacy, Obywatele, Żołnierze Wolności.
Wśród huku armat, z których armia niemiecka wali do naszych domów, do mieszkań naszych matek, dzieci i żon;
Wśród terkotu karabinów maszynowych, które zdobywamy w walce na tchórzliwych żandarmach i S.S.-owcach;
Wśród dymu pożarów i kurzu krwi mordowanego ghetta Warszawy – my – więźniowie ghetta – ślemy Wam bratnie serdeczne pozdrowienia.
Wiemy, że w serdecznym bólu i łzach współczucia, że z podziwem i trwogą o wynik tej walki przyglądacie się wojnie, jaką od wielu dni toczymy z okrutnym okupantem.
Lecz wiedzcie także, że każdy próg ghetta, jak dotychczas, tak i nadal będzie twierdzą, że może wszyscy zginiemy w walce, lecz nie poddamy się; że dyszymy, jak i Wy żądzą odwetu i kary za wszystkie zbrodnie wspólnego wroga.
Toczy się walka o Waszą i naszą Wolność.
O Wasz i nasz – ludzki, społeczny, narodowy – honor i godność.
Pomścimy zbrodnie Oświęcimia, Treblinek, Bełżca, Majdanka.
Niech żyje braterstwo broni i krwi walczącej Polski!
Niech żyje Wolność!
Śmierć katom i oprawcom!
Niech żyje walka na śmierć i życie z okupantem!
Żydowska Organizacja Bojowa”
Powstańcy otrzymali pomoc w postaci broni od Armii Krajowej, Gwardii Ludowej i Korpusu Bezpieczeństwa podległego AK. 18 maja Niemcom udało się przełamać opór Żydów. Niewielu osobom udało się uciec z getta. Pozostali zostali schwytani przez Niemców, wywiezieni do obozu zagłady w Treblince i zamordowani. Cały teren getta następnie spalono, a zabudowania zrównano z ziemią.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.