Wizyta w piekarni, jak walka o ogień. „Pani odda ten chleb, bo nie starczy!”

Dziś tuż przed 16:00 wybraliśmy się do piekarni w jednym z warszawskich centrów handlowych. Wizyta ta przebiegła dość nieoczekiwanie. Jesteśmy pod wrażeniem, że w XXI wieku ludzie walczą o chleb… tym bardziej, że jest go sporo.

Nie jest tajemnicą, że w piekarniach sieciowych zamrożony chleb jest odpiekany w piecu na miejscu. Podeszliśmy do lady.

Okazało się, że Pani sprzedawczyni właśnie załadowała chleb i upiecze się za 15 minut. Stanęliśmy w kolejce.

Szybko za nami utworzył się prawdziwy komitet kolejkowy. Ludzie dyskutowali kto za kim stoi i ile jeszcze trzeba czekać.

Na szczęście byliśmy na początku. Kiedy braliśmy trzeci chleb Pani z tyłu zaczęła się niecierpliwić: „Wydawajcie po jednym!”, „Nie może Pani brać tyle chleba!”. Gdy odeszliśmy od lady Pani z kolejki nas dogoniła i rzecze: „Pani mi odda ten chleb!”. Nawet byśmy i oddali, gdyby pani szanowna użyła magicznego słowa, które każde dziecko poznaje w przedszkolu.

Przy wędlinie było dość wesoło, bo spotkaliśmy naszą znajomą sprzedawczynię z innego sklepu. Starsze Panie przed nami żywo dyskutowały, bo Pan na stoisku wolno się ruszał. Kiedy przyszła ich kolej zaczęły krzyczeć na sprzedawcę czemu jest jeden… po czym zabrały się za degustację serów. Sklep jest bowiem otwarty na tego typu praktyki i każdy towar przed kupnem można spróbować. Cała kolejka czekała… a Panie degustowały i degustowały… a kolejka rosła.

Nareszcie poszliśmy do kasy… pokaźnego ogonka. Mamy nadzieję, że jutro nie zabraknie nikomu chleba.

Obserwuj nas w Google News
Obserwuj
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl