Kiedy dojdzie do tragedii? Pogotowie nie mogło dojechać do pacjenta
Napisała do nas Pani Katarzyna opisując niezwykle niebezpieczny przykład słupkozy – choroby, która zalewa nasze ulice. Pogotowie nie mogło dojechać do pacjent. Wydaje się być kwestią czasu, kiedy ktoś straci życie lub zdrowie przez wszędobylskie słupki.
- Fot. Marcin Wróblewski
- Fot. Marcin Wróblewski
„Dziś rano ok godz 10 przy ul. Wyki sanitariusze (chodzi o ratowników medycznych – przyp. red) zostawili karetkę, która nie mogła przejechać z powodu zablokowanej ulicy i na nogach udali się do bloku, żeby odpowiedzieć na wezwanie. Potem wyszli ze starszą osobą i we trzech prowadzili ją do karetki
Drogę zamknięto na wniosek komitetu bloku Wyki 1, w związku z dużym ruchem samochodowym pod ich budynkiem, spowodowanym przez rodziców dowożących dzieci do szkoły przy ul. Irzykowskiego” – pisze Pani Katarzyna
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.

