Jeździ po chodniku i krzyczy na przechodniów. Obok ścieżka dla rowerów

Nasza Czytelniczka spotkała się z bardzo niemiłą sytuacją niedaleko ulicy Siennickiej. Idąc z czteroletnim dzieckiem usłyszała pod swoim adresem krzyki pomieszane z dzwonkiem. Mężczyzna jadący na rowerze twierdził, że idą cała szerokością chodnika. Problem w tym, że obok jest ścieżka rowerowa, a rower po chodniku zawsze jedzie warunkowo.

Fot. Czytelniczka

Przepisy mówią jasno, że rower w przypadku braku ścieżki rowerowej ma obowiązek poruszania się po jezdni. Nie ma przepisów zabraniających jazdy po chodniku i w pewnych sytuacjach jest to uzasadnione (np. niebezpieczne skrzyżowanie). W tym przypadku rowerzysta powinien ustąpić pieszemu.

Tu jednak sytuacja jest o tyle kuriozalna, że obok chodnika wyznaczona jest droga dla rowerów, którą mężczyzna powinien się poruszać.

Inną sprawą są krzyki pod adresem kobiety i jej dziecka. Są one oczywiście naganne i nieuzasadnione. Szanujmy siebie i innych uczestników ruchu. Zawsze możemy być na czyimś miejscu. Rowerzyści i kierowcy po tym, jak już zejdą z roweru i wyjdą z pojazdu, też stają się pieszymi.

Obserwuj nas w Google News
Obserwuj
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: Kontakt@warszawawpigulce.pl