Świadkowie: „Był ogromny huk, a potem wszystko stanęło w płomieniach”
„Był ogromny huk, a potem wszystko stanęło w płomieniach” – tak mówią świadkowie o tragicznym zdarzeniu w Nowych Załubicach pod Warszawą. Straż rozbiera uszkodzone części domu, by nie stanowiły zagrożenia.
Wybuch musiał być naprawdę duży, ponieważ jedna ściana praktycznie kompletnie się zawaliła, podobnie, jak dach budynku. Są też liczne ślady spalenia.
Obecnie straż skupia się na rozbiórce i zabezpieczeniu miejsca zdarzenia tak, by dom nie stanowił zagrożenia. Na miejsce udała się także policja i prokurator.
Do zdarzenia doszło we wtorek po godzinie 17.00. Jak mówi nam Karol Kierzkowski, Rzecznik Mazowieckiej Państwowej Straży Pożarnej, na miejsce udało się 7 zastępów straży pożarnej i 30 strażaków.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.