Świadkowie: „Był ogromny huk, a potem wszystko stanęło w płomieniach”
„Był ogromny huk, a potem wszystko stanęło w płomieniach” – tak mówią świadkowie o tragicznym zdarzeniu w Nowych Załubicach pod Warszawą. Straż rozbiera uszkodzone części domu, by nie stanowiły zagrożenia.
- Fot. Łukasz / Warszawa w Pigułce
- Fot. Łukasz / Warszawa w Pigułce
- Fot. Łukasz / Warszawa w Pigułce
Wybuch musiał być naprawdę duży, ponieważ jedna ściana praktycznie kompletnie się zawaliła, podobnie, jak dach budynku. Są też liczne ślady spalenia.
Obecnie straż skupia się na rozbiórce i zabezpieczeniu miejsca zdarzenia tak, by dom nie stanowił zagrożenia. Na miejsce udała się także policja i prokurator.
Do zdarzenia doszło we wtorek po godzinie 17.00. Jak mówi nam Karol Kierzkowski, Rzecznik Mazowieckiej Państwowej Straży Pożarnej, na miejsce udało się 7 zastępów straży pożarnej i 30 strażaków.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.