Animal Rescue pomaga sarnie i wysyła dramatyczny apel: „Pomóżcie nam dalej ratować zwierzęta!”
Fundacja Animal Rescue Poland zrobiła do tej pory bardzo wiele. Pomaga rannym zwierzętom, piętnuje niewłaściwe zachowania właścicieli czy też pomaga uspokoić zwierzęta, by ratownicy medyczni zajęli się ich ciężko chorymi właścicielami. Ostatnio przeprowadzili być może ostatnią interwencję. Nie ma bowiem funduszy na dalsze funkcjonowanie.
„Walka o życie sarny trwała od godziny 22 do 7 rano. Niestety obrażenia były duże m.in. pęknięta miednica. Jest to nasza ostatnia interwencja. Na następne zgłoszenie nie wyjedziemy. Skończyły się finanse na leczenie zwierząt, Po prostu nie mamy pieniędzy nawet na paliwo, nie wspominając iż nie mamy za co zapłacić za przegląd techniczny w samochodzie. Musimy zawiesić takie interwencję bo już nie mamy z czego pokryć faktur z klinik za leczenie zwierząt. Prawda jest taka, że bez wsparcia ludzi nic się nam nie uda. Proszę pomóż nam dalej ratować zwierzęta.” – pisze Fundacja. Mimo bowiem, że ratownicy działają w fundacji w formie wolontariatu, leczenie zwierząt i dojazd do nich kosztuje:
„Fundacja Animal Rescue Poland to grupa wolontariuszy, połączonych chęcią niesienia pomocy zwierzętom, których życie i zdrowie jest często bagatelizowane i w bestialski sposób odbierane. Walczymy z bezdomnością, łamaniem praw zwierząt oraz obojętnością wobec zwierząt dzikich poszkodowanych w wypadkach drogowych. Jesteśmy w gotowości 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę by ratować życie zwierząt. Sarny, daniele, dziki, konie, psy, koty, jerze, węże, ptaki drapieżne to nasza codzienność.” – mówi nam Dawid Fabjański, założyciel fundacji – „Wiemy, że jeśli nie wyjedziemy na interwencję to najprawdopodobniej zwierzęciu leżącemu na poboczu ulicy nikt nie udzieli pomocy.
Największym problem, z jakim codziennie się borykamy to brak środków finansowych na benzynę i naprawę naszych doświadczonych wieloma latami pracy samochodów. Ratowanie zwierząt generuje również koszty leczenia i opieki, które czasami udaje nam się pokryć z datków dobrych ludzi, którzy obserwują nasz wolontariat dzień po dniu na portalach społecznościowych. W kwietniu 2016 roku, tylko w podwarszawskim powiecie Piaseczyńskim, wyjeżdżaliśmy aż 21 razy do poszkodowanych zwierząt, nie licząc standardowych kontroli (warunków bytowych zwierząt), weryfikowania zgłoszeń o przypadkach okrucieństwa wobec zwierząt oraz próśb o pomoc opiekunom zwierząt, którzy przestali sobie radzić ze względu na niekontrolowany rozród zwierząt lub podeszły wiek opiekuna. Jeśli tylko mamy benzynę w baku i nie pracujemy zawodowo to wsiadamy w nasze auta i nie odmawiamy pomocy nikomu. Wparcia można nam udzielić poprzez darowiznę na konto fundacji 92 1750 0012 0000 0000 2781 0578, poprzez darowizny rzeczowe: karmę dla psów i kotów, kontenery i klatki transportowe, kojce składane i stałe, chwytaki, żywołapki na średnie lub duże zwierzęta, przyczepki do transportu zwierząt, koce, ręczniki, obroże, smycze……. oraz poprzez aktywne wspieranie naszych działań na portalach społecznościowych. Sposobów jest wiele. Nasi wolontariusze zawsze są gotowi na pomoc zwierzętom – niestety zależy to od ludzi dobrej woli ,którzy będą wspierać nasze działania tak, byśmy mogli realizować swoje cele.”
Jak pomóc? Wejdźcie na któryś z poniższych dwóch adresów:
https://pomagam.pl/interwencje
http://poprostupomagam.pl/index.php?option=com_jdonation&view=donation&campaign_id=55
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.